Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konsumencie, masz swoje prawa!

Katarzyna Łęgowska
fot. Archiwum
Warto zachować czujność na zakupach, by nie zostać wprowadzonym w błąd. Nie wszyscy wiedzą, że pokwitowania paczki pobraniowej możemy dokonać po sprawdzeniu jej zawartości.

Proszę mi powiedzieć, jaki jest sens utrzymywać cztery kasy w sklepie, skoro tylko jedna jest czynna? - Z taką „zagwozdką” odwiedził naszą redakcję Rajmund Rubacki.

Z doświadczenia wiem, że tak, jak pan Rajmund, opuściłabym kolejkę z pustymi rękoma, wszak czas, który straciłabym czekając, wyceniam drożej aniżeli jogurt zakupiony w promocyjnej cenie. Jednak nasz czytelnik posunął się o krok dalej i głośno wyraził swoje niezadowolenie.

- Lepiej sprzedajcie dwie kasy i zatrudnijcie człowieka, który będzie obsługiwał klientów - stwierdził.
Jego protest spotkał się z aplauzem pozostałych osób, próbujących dokonać zakupu. To uświadomiło mi, że sprawa jest tylko pozornie błaha, bo czy my - klienci, znamy swoje prawa i faktycznie mamy się godzić na takie traktowanie?

Z odpowiedzią pośpieszyła mi Halina Gierała, powiatowy rzecznik praw konsumenta.
- Niestety w takiej sytuacji możemy zrobić niewiele - tłumaczy pani Halina. - To, czy kasy są otwarte, zależy wyłącznie od właściciela lub kierownika obiektu. Wszelkie uwagi dotyczące tego typu sytuacji należy kierować do kierownictwa sklepu lub do centrali.

Kolejną kwestią, na którą zwrócił uwagę Rajmund Rubacki, jest bardzo różny stan towaru, jaki sprzedawany jest w marketach.

- Bardzo smakuje mi ciasto z jednego z marketów. Pakowane jest w kartonowych pudełkach, których nie można otworzyć przed zakupem. Niestety już kilka razy zdarzyło się, że było bardzo pokruszone. Nie takiego produktu oczekiwałem.

Okazuje się, że w tym przypadku, klient może żądać wymiany towaru, ponieważ stan produktu znacząco odbiega od tego, jaki jest oferowany. W tym momencie pojawia się magiczne słowo “reklamacja”, wokół którego wciąż krąży wiele wątpliwości.

Obecnie “reklamacji nie uwzględniamy”, może już tylko powiedzieć żartobliwie teść do zięcia, jednak nie dajmy się nabrać na to w sklepie. Każda zakupiona przez nas rzecz podlega 2 -letniej gwarancji. Ponadto każdy właściciel sklepu, zamieszczający w swoim sklepie taką informację, podlega karze. Prawo zakłada również, że jeśli wada ujawni się w ciągu roku, to produkt był uszkodzony już w chwili zakupu.

Dwuletni okres gwarancji to niewątpliwie duży ukłon w stronę konsumentów, jednak w tym czasie zdarza się, że paragon zostanie zgubiony lub zwyczajnie wyblaknie. Nie oznacza to, że gwarancja nie jest już ważna. Jeśli płaciliśmy za pomocą karty lub przelewu wystarczy mieć przy sobie wydrukowane potwierdzenie z konta bankowego, a w przypadku zakupów gotówkowych... świadka. Należy jednak pamiętać, że poświadczenie nieprawdy może słono kosztować.

Reklamować można nie tylko zakup, ale i usługę. W powiecie sztumskim nie zdarza się to często, średnio są to trzy sprawy rocznie, choć w 2015 roku jeszcze żadnej takiej nie było.

- Warto też pamiętać, że składając reklamację w sklepie możemy chronić swoje dane i nie musimy podawać adresu e-mail ani numeru telefonu - dodaje Halina Gierała.- Natomiast reklamując już raz naprawiany towar, możemy nie zgodzić się na kolejną naprawę.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto