Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List otwarty Jana Bodaka

Piotr Piesik
Archiwum
W najnowszym numerze dodatku "Powiśle Sztum i Dzierzgoń" publikujemy list otwarty Jana Bodaka, działacza rolniczych związków zawodowych. Oto treść listu.

Ministerstwo Rolnictwa oraz jego partia nierządem stoi

Eurodeputowany PSL Czesław Siekierski, który na spotkaniu w Sztumie w grudniu ub. roku nie umiał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego premier Tusk przywiózł z Brukseli 7 mld zł mniej na rolnictwo, w dniu 1 marca w programie TVP "Tydzień" podał fałszywą informację, cyt. "Minister Sawicki nie zrealizował wszystkich rolniczych postulatów, ponieważ czeka jeszcze na problemy innych rolników do 21 marca i do rozmów z nimi."
Jeszcze w tym samym dniu dzwonili do mnie rolnicy, by zwołać posiedzenie Prezydium Związku i skorzystać z tej lokalnej szansy, którą przedstawił pan Czesław Siekierski w TVP.
W dniu 4 marca odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Związku, na którym przygotowano 9 lokalnych postulatów i już w dniu 5 marca leżały one na biurku recepcjonistki Ministerstwa Rolnictwa w Warszawie. Młoda pani w zgrabnie uszytym mundurku służbowym poinformowała mnie że przekazanie petycji jest niemożliwe, ponieważ minister Sawicki jak i sekretarz stanu Plocke są w Sejmie na obradach i muszę postulaty przekazać przez biuro podawcze.
Nie przyjąłem tej propozycji argumentując że jest to sprawa nie cierpiąca zwłoki i że zostałem zobligowany przez Prezydium Związku do wręczenia pomorskich postulatów - Pakiet Sztumski jednemu z tych panów, wówczas ta pani bezradnie rozłożyła ręce. Lecz ja na to - nic się nie stało, ja mam czas, ja poczekam na nich tu, przy tym pulpicie.
Natychmiast powstało ogromne zamieszanie, ta pani wciąż dzwooniła, kolejka petentów się wydłużała, jeden z ochroniarzy stał jak wryty, drugi biegał z dołu do góry i wreszcie po 12 minutach przyprowadził dyrektora sekretariatu ministra rolnictwa, któremu petycję złożyłem na dziennik sekretariatu ministra rolnictwa.
Oświadczenie w TVP pana Czesława Siekierskiego oraz rzekoma realizacja postulatów przez ministra Sawickiego to wyłącznie "Jeden Wielki Pic".
W dniu 9 marca wykonałem telefon do Ministerstwa Rolnictwa z pytaniem, co stało się z ww. postulatami. Mężczyzna odbierający telefon przez kilka minut nie był w stanie nic na to odpowiedzieć, obiecał za chwilę oddzwonić.
Ta chwila trwała 4 godziny w tym dniu i 3 godziny dnia następnego by w końcu zawiadomić mnie, że postulaty trafiły do biura ds. obywatelskich. Uznałem to za anormalność i kompletną nieudolność ministra Sawickiego, twierdząc, że sprawy obywatelskie powinny leżeć wyłącznie w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
To dlatego w gminach celowo zlikwidowano referaty rolnictwa, szczególnie w Sztumie, a zamieniono na Referat Gospodarki Komunalnej i Spraw Obywatelskich.
Efekt - znawca ścieków komunalnych dziś decyduje o sztumskim rolnictwie.

Z poważaniem
Jan Bodak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto