Najgorsze prognozy mówią, że w perspektywie najbliższych miesięcy pracę może straci nawet do 1,5 tys. osób, ale zarząd zakładu zapewnia, że jeszcze nic nie jest przesądzone.
Sytuacja jest dynamiczna, bo wciąż trwają rozmowy z potencjalnymi zleceniodawcami.
Według oficjalnych informacji, z końcem listopada nie przedłużono umów z 223 osobami. Tymczasem kwidzyński Urząd Pracy mówi już o ok. 300 bezrobotnych, rejestrujących się po utracie pracy w Jabilu.
Z naszych ustaleń wynika, że redukcja zatrudnienia będzie stopniowa i może potrwać nawet do marca przyszłego roku.
Dotknie ona osoby zatrudnione na czas określony - w miarę upływu terminu umów nie będą one po prostu przedłużane. W ten sposób zakład uniknie kosztów związanych z grupowymi zwolnieniami.
Zarząd firmy przekonuje, że takie działania są konieczne, by fabryka przeczekała spadek zleceń. Główną "specjalnością" firmy jest bowiem masowa produkcja elektroniki na zamówienie innych przedsiębiorstw, zazwyczaj międzynarodowych koncernów.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?