Już w 8. minucie spotkania nastąpiła sytuacja, która "ustawiła" mecz. Sebastian Zieliński otrzymał czerwoną kartkę za zagranie ręką w polu karnym. Za jednym zamachem Powiśle straciło podstawowego obrońcę, kapitana drużyny oraz bramkę, zdobytą przez Pogoń z rzutu karnego.
- To bardzo dyskusyjna sytuacja, w naszej opinii zagranie wcale nie było zamierzone, lecz przypadkowe. Przez cały niemal mecz graliśmy więc w dziesięciu - opowiada Krzysztof Mamczarz, dyrektor klubu Powiśle. - Na dodatek pojechaliśmy do Lęborka w osłabionym składzie. Tomczyk i Hadrysiak pauzowali za kartki, Ruciński był chory. Boisko w Lęborku jest bardzo duże, więc po czerwonej kartce musieliśmy nabiegać się jeszcze bardziej. Mimo to mieliśmy nawet dogodne sytuacje strzeleckie. Druga bramka dla Pogoni padła już w doliczonym czasie gry. Po meczu podziękowaliśmy drużynie, że podjęła walkę mimo trudnej sytuacji, zagrała całkiem przyzwoity mecz.
Powiśle wystąpiło w Lęborku w zestawieniu: Kowalski - Augustynowicz, Zieliński, Chyła, Gajewski, Wiercioch, Orłowski (46, Czahuk), Mioduński, Drzyzga, Wierzba, Chwesiuk.
Po tym meczu Powiśle Dzierzgoń w tabeli IV ligi zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 51 punktów.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?