Przy okazji niedawnego biegu Grand Prix Sztumu wiele osób przechadzało się pomostami na plaży miejskiej w Sztumie. Zwracali uwagę na ślady obecności amatorów napojów wyskokowych - na lodzie leżały butelki, część była porozbijana.
Nietrudno przewidzieć, że kiedy lód stopnieje, ostre odłamki szkła opadną na dno. Latem w to samo miejsce przyjdą ludzie szukający ochłody i kąpieli. Czy naprawdę tak ciężko wpaść na to, że na kawałkach szkła można się bardzo dotkliwie poranić, nawet stracić sprawność do końca życia?
Sytuacja jest właściwie patowa - można tylko apelować do sprawców, żeby wyrzucali puste butelki tam, gdzie należy - czyli do śmietników. Trudno postawić ochronę na plaży, w ciemności niewiele można dojrzeć w kamerach monitoringu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?