Burmistrz zniszczył baner na placu Wolności [AKTUALIZACJA]

Aktualizacja godz. 13.15
Burmistrz Leszek Tabor zamieścił na stronie internetowej urzędu oświadczenie.
Oświadczenie burmistrza Leszka Tabora
**
Aktualizacja godz. 11.50**
Policja oficjalnie potwierdziła, że aktu wandalizmu dopuścił się Burmistrz miasta Sztum, Leszek Tabor. Sztumska KPP wnioskuje do Prokuratury Rejonowej o wyłączenie ich z dochodzenia.

Aktualizacja godz. 10.50

Właściciel baneru, Antoni Fila potwierdził, że o sprawie zawiadomiona już została policja.
- Już w sobotę w nocy wiedziałem, że baner został zniszczony. Wiedziałem również, kto został zatrzymany - mówi właściciel transparentu. - Dziwię się, że ten człowiek został puszczony wolno, bo jest to przestępstwo. Mam nadzieję, że tym razem nie uchyli się od odpowiedzialności.

Przedsiębiorca przedstawił policji faktury, które potwierdzają wartość baneru. Według właściciela, wart był 1420 zł, co oznaczałoby, że osobie, która go zniszczyła postawiony zostanie zarzut popełnienia przestępstwa, za które grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Urzędnik zniszczył baner w centrum miasta

W sobotni wieczór zniszczony został baner wywieszony przez Antoniego Filę. Hasła "Dlaczego Pani Lucyna Wojciechowska - prokurator z Kwidzyna, ochrania malwersacje Burmistrza Tabora?" oraz "Panie Seremet! Dlaczego ochrania Pan złodziei ze Sztumu? " przestały być już dla mieszkańców Sztumu kontrowersyjne i jedynie przyjezdni spoglądali na nie z zaskoczeniem. Tym większe emocje wzbudziła wieść o zniszczeniu baneru.

CZYTAJ TEŻ: Protest przedsiębiorcy ze Sztumu

- W sobotni wieczór otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańca Sztumu, że nieznany mężczyzna niszczy baner wiszący na placu wolności. Natychmiast został wysłany tam patrol policji - informuje rzecznik prasowy KPP w Sztumie, mł. asp. Karolina Gastoł - Zawicka. - Zatrzymany został 57 -letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna odmówił badania alkomatem, a nie było podstaw do wykonania pomiaru zawartości alkoholu we krwi, dlatego nie wiemy czy był trzeźwy.

Policja potwierdza, że zniszczenia mienia dopuścił się pracownik Urzędu Miasta i Gminy Sztum. Nieoficjalnie mówi się o tym, że zniszczeń przy pomocy noża dokonał sam burmistrz Sztumu.

Watro wspomnieć, że baner Antoniego Filii początkowo niepodpisany, stał przed Prokuraturą Generalną w Warszawie. Sprawy nabrały tempa, kiedy na transparencie pojawiło się nazwisko właściciela oraz zarzut "malwersacji", jakich miał się dopuścić burmistrz Sztumu, Leszek Tabor. Niedawno burmistrz zdecydował się pozwać Antoniego Filę do sądu. Jego zdaniem hasła wypisane na banerze, to oszczerstwa i pomówienia.