Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złap historycznego bakcyla

Katarzyna Łęgowska
fot. Archiwum
Rozmawiamy z Mariuszem Krause, nagrodzonym przez Instytut Pamięci Narodowej nauczycielem historii z ZS im. Jana Kasprowicza w Sztumie.

Jako jedyny nauczyciel z Powiśla został Pan wyróżniony przez IPN z okazji 15 - lecia Instytutu. Jakie ma to dla Pana znaczenie?
To prawda. Wśród wielu wyróżnionych instytucji znalazło się tylko kilku nauczycieli z naszego regionu (województwo pomorskie i kujawsko - pomorskie). Jest to już moje drugie wyróżnienie, gdyż 5 lat temu, podczas 10 – lecia Instytutu, również dostąpiłem tego zaszczytu. Ma to dla mnie ogromne znaczenie. W ten sposób zostaje doceniona moja długoletnia współpraca z Instytutem. Współpraca niezwykle bogata, obfitująca w niezliczoną wręcz ilość przedsięwzięć. Robię to przede wszystkim dla mojej młodzieży, lokalnego środowiska i mojej szkoły, czyli „Kasprowicza”. Ze strony IPN otrzymuję naprawdę profesjonalną pomoc. Jest to instytucja przede wszystkim edukacyjna o czym bardzo często zapominamy. Czasami bardzo trudno sobie wyobrazić jak uboga byłaby wiedza na temat ostatnich kilkudziesięciu lat bez pracy Instytutu.

Wciąż docierają do nas doniesienia o kolejnych sukcesach „historyków” z Kasprowicza. Jaki jest przepis na sukces?
W skrócie: ciężka praca w wolnym czasie i tomy przeczytanych lektur. Przepis bardziej dokładny polega na wyselekcjonowaniu grupy osób interesujących się historią i wiedzą o społeczeństwie oraz uświadomieniu im na czym, tak naprawdę, polega nauka historii. Przedstawiam uczniom ile będą musieli poświęcić własnego czasu, w sytuacji, kiedy ich koledzy będą mieli wolne. Poszukuję uczniów kochających historię, chcących wiedzieć jeszcze więcej, pracowitych, zdeterminowanych i pragnących odnieść sukces. Następnie opracowujemy harmonogram przygotowań do olimpiad, konkursów i projektów w ciągu roku. Po czym ustalamy plan pracy i ruszamy do działania. Sukces wcześniej, czy później przyjdzie. Następnie wyjeżdżamy na różne etapy olimpiad i konkursów, bardzo często w swoim wolnym czasie. Konfrontujemy swoją wiedzę z innymi uczniami. Gdy do tego dołożymy wsparcie rodziców i pomoc szkoły mamy gotowy przepis na sukces. Dodam jeszcze, że na początku całej drogi najważniejsza rola przypada nauczycielowi. To on musi odnaleźć uczniów i ich zarazić.
Sukces uczniów ma różne oblicza. Widzę u moich uczniów jak ciężko pracują, jak się starają, jak przeżywają, w końcu jak się rozwijają. To jest piękne. Często piękniejsze od dyplomu za zajęcie konkretnego miejsca.

Uczniowie często podkreślają, że poświęca im pan dużo wolnego czasu. Nie szkoda panu go na przygotowywanie uczniów do konkursów?
Bycie nauczycielem to dziś coś więcej niż tylko planowe lekcje w macierzystej szkole i szybkie teleportowanie się do następnej szkoły na kilka godzin. W takim układzie nie ma czasu dla ucznia. A uczeń zdolny zostaje zagubiony gdzieś po drodze, ba praktycznie nie zostanie zauważony. Ile w taki sposób utraciliśmy talentów? Bycie nauczycielem to naprawdę powołanie, jakkolwiek brzmi to górnolotnie. Proszę mi wierzyć, że znam wielu belfrów z powołania. Uczniowie to doceniają. Ich się nie da oszukać. Tak, poświęcam na pracę z uczniem zdolnym wiele czasu i wcale nie żałuję ani jednej minuty z tych poświęconych dodatkowo w szkole i wielu godzin domowego przygotowywania się do zajęć. Ja również muszę przerzucić sporo lektur, muszę być gotowy. To jest sól pracy nauczyciela. Poza tym mam wspaniałą i wyrozumiałą żonę, która rozumie istotę mojej pracy.

Czy każdego można zarazić historią?
Każdy w sobie nosi ten gen. Musi się on po prostu uaktywnić. Najpierw rodzina, środowisko lokalne, a potem szkoła, no i znowu pojawia się nauczyciel. Młode pokolenie wraca do historii, choć często daje się słyszeć, że z lekcjami historii w szkole bywa różnie. Często lubimy ciekawostki, smaczki, a nie rozumiemy jej w szerszym kontekście, jako pewien ciąg przyczynowo skutkowy, oparty na analizie materiału źródłowego. Nierzadko wśród ludzi pokutują dawne stereotypy, które jest niezwykle ciężko wykorzenić. Ogromną rolę w krzewieniu historii powinno odgrywać państwo. Niestety w ostatnich latach nauczanie historii zostało mocno zaniedbane, żeby nie powiedzieć zdegradowane do przedmiotu którejś tam kategorii. Widać to szczególnie po drastycznie malejącej liczbie maturzystów decydujących się na zdawanie egzaminu z tego przedmiotu. Moim zdaniem historia, a na pewno historia Polski, powinna być obowiązkowym przedmiotem maturalnym. I nie mówię tego wyłącznie jako historyk, a przede wszystkim jako obywatel, gdyż nauczanie historii spełnia również wiele innych zadań. Przecież zgodzi się pani ze mną, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby inżynier, czy lekarz znał historię? Tak było w II Rzeczypospolitej. Jedno nie wyklucza drugiego. Dziś natomiast wdarło się do szkoły nadmierne profilowanie uczniów. Niestety ze szkodą dla nich samych.

Jakie ciekawe projekty realizuje pan obecnie z uczniami?
Jest ich naprawdę wiele. Skupiamy się nierzadko na rzeczach, których praktycznie nie omawia się na lekcjach. Stąd wymagają one od nas dużo więcej pracy. W sporej masie olimpiad i konkursów chciałbym zwrócić uwagę na kilka. Jesteśmy w trakcie dwóch. Pierwszy dotyczy losów dzieci i młodzieży deportowanych na Sybir w latach 1939 – 1945, natomiast drugi dotyczy utraconego dziedzictwa ziemian i ich losów po 1945 roku. Dodatkowo na czerwiec planujemy duży konkurs na temat Zdzisława Badochy „Żelaznego” w 70. rocznicę jego śmierci. Te inicjatywy organizujemy właśnie we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej. Natomiast na przełom maja i czerwca planujemy rozstrzygnięcie II Konkursu Tradycji Szlacheckiej. W tym roku tematem przewodnim będą gniazda szlacheckie na Pomorzu. Ten projekt realizujemy we współpracy z Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie i Gminą Stary Targ. Jak pani widzi pracy jest bardzo wiele i pomysłów również.

Na koniec jeśli pani pozwoli, chciałbym serdecznie podziękować moim uczniom za ciężką pracę. Bez nich wszystkie inicjatywy nie miałyby sensu. A wszystkich gimnazjalistów, którzy są zakochani w historii i chcą wgryźć się w nią mocno zapraszam serdecznie od nowego roku szkolnego w mury „Kasprowicza”. Postaramy się na pewno zrealizować wasze historyczne pasje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto