Szpital sztumski, dzierżawiony przez spółkę Szpitale Polskie S.A. już od wielu miesięcy przechodzi przeobrażenia. Zmiany dotyczą nie tylko zmian w sposobie zarządzania placówką, ale przede wszystkim poszerzania zakresu świadczonych przez lecznicę usług medycznych.
Wdrażają plan dwuletni
Każda zmiana wymaga długich i kosztownych przygotowań. Nie zawsze widoczne na pierwszy rzut oka są jednak odczuwalne dla pacjentów placówki. Zarząd spółki dzierżawiącej sztumską lecznicę przygotował szczegółowy plan rozwoju placówki z harmonogramem prac rozpisanych na dwa lata.
- To co zaprezentowaliśmy, to przemyślenia o przyszłości - mówi Marek Stępniak, wiceprezes zarządu spółki Szpitale Polskie. - Chcemy rozwijać działalność medyczną szpitala w dotychczasowym zakresie, by rozwój ten przebiegał harmonijnie.
Spółka zainwestuje w sztumski szpital blisko 16 milionów złotych. Zyska on między innymi nowoczesne Centrum Kardiologii Angiologicznej z zakładem hemodynamiki.
- Zapewni ono wczesne diagnozowanie i szybkie leczenie chorób układu krążenia i naczyń wieńcowych - wyjaśnia M. Stępniak. - Poszerzamy intensywną opiekę medyczną o kolejne łóżka, w tym do ośmiu łóżek udarowych, w pełni monitorowane sale. Mamy wsparcie spółki-matki i zapewnienie, że specjaliści z dziedziny kardiologii i leczenia chorób układu krążenia dojadą do Sztumu i przeszkolą średni personel medyczny.
Flota sanitarna i urazówka
Starania spółki o to, by systematycznie podnosić jakość świadczonych usług nabiera realnych kształtów. Jednym z kroków ku polepszeniu sytuacji pacjentów był zakup nowoczesnych karetek dla oddziału ratunkowego szpitala. Jeden wóz pełni służbę w Sztumie. Drugi zaś, wraz z obsadą, dyżuruje w Dzierzgoniu. Szpital zrezygnował także z utrzymywania własnej kuchni. Posiłki dla lecznicy do lecznicy dostarcza prywatna firma cateringowa.
Nowością w sztumskim szpitalu będzie zreorganizowana izba przyjęć połączona z oddziałem urazowym. Za kilkanaście dni rusza przebudowa dotychczasowej izby. Będzie to centrum leczenia urazów - szpitalny "ostry dyżur". To medycy z centrum urazowego będą na pierwszej linii - bezpośredni kontakt z pacjentem, diagnoza i podjęcie leczenia. Decydować będą o tym, czy pacjent wymaga porady specjalisty i hospitalizacji czy też opatrzenie i zdiagnozowanie w centrum wystarczy.
- Po to inwestujemy ogromne pieniądze w nowoczesną aparaturę, by pokazać lepszą jakość, konkurencyjną ofertę - uzupełnia prezes M. Stępniak.
Plany rozwoju Szpitala Polskiego w Sztumie brzmią optymistycznie, podobnie jak i to, że spółka po roku od podpisania umów dzierżawnych spłaciła ponad połowę zadłużenia, z jakim przejęła placówkę od samorządu powiatowego.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?