MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kampania "Stop pożarom traw" jest realizowana przez wszystkich strażaków - warto wziąć ich apel do serca!

Redakcja
Archiwum
Taka sama sytuacja powtarza się z roku na rok - mimo liczny apeli oraz informacyjnych kampanii dochodzi do masowego wypalania suchych traw. Te pożary niemal w 100 procentach są dziełem ludzi. Nie inaczej dzieje się w powiecie sztumskim. Podobnie jak w latach poprzednich odbywa się kampania społeczna „STOP pożarom traw”.

Tylko w poprzednim tygodniu w powiecie sztumskim strażacy gasili podpalone połacie suchej trawy w Gościszewie, w Gronajnach, przy ul. Kochanowskiego w Sztumie, w Szropach, w Sztumskiej Wsi. W niektórych przypadkach konieczne było mobilizowanie kilku zastępów strażackich. Nie doszło do dużych strat, lecz każdy pożar suchej trawy niesie ze sobą zagrożenie rozprzestrzenienia ognia.

- Kampania „STOP pożarom traw” ma przede wszystkim edukować i uświadamiać, że wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale również prawnie zabronione. Statystyki pokazują, że w 2018 roku doszło do ponad 48 tys. pożarów traw - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński, podczas briefingu prasowego inaugurującego kampanię.

Wypalanie traw to problem, z którym strażacy zmagają się co roku. Choć rośnie świadomość społeczna w tej kwestii, to jednak nadal są ludzie, którzy myślą, że wypalanie traw użyźnia ziemię.

- Mamy problem z mentalnością i świadomością ludzi, panuje błędne przekonanie, że wypalanie traw użyźnia glebę - podkreślił wiceminister Jarosław Zieliński.

Rozpoczęcie kampanii przeciwko wypalaniu traw w marcu nie jest przypadkowe. Początek wiosny to czas, w którym gwałtownie wzrasta liczba takich zdarzeń. W tym roku doszło już do ponad 11 tys. pożarów łąk i nieużytków rolnych. Jak poinformował gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, w ubiegłym roku najwięcej pożarów traw odnotowano właśnie w marcu i w kwietniu - aż 25 tys. Stanowiło to ponad 50 proc. wszystkich pożarów traw w ubiegłym roku.

- Dlatego teraz chcemy dotrzeć z naszą kampanią do jak największej liczby osób, aby działać prewencyjnie, bowiem odbudowa lasu po pożarze trwa dziesiątki, a spalonych torfowisk setki lat - powiedział komendant główny PSP.

- Takie akcje angażują również znaczną liczbę strażaków. Może się niestety zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw, ratownicy nie dojadą na czas tam, gdzie są bardziej potrzebni - dodał L. Suski.

W ramach kampanii „STOP pożarom traw” działa także strona internetowa http://www.stoppozaromtraw.pl/ - można na niej znaleźć wszystkie informacje o akcji oraz pobrać materiały.

Pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi. Zagrażają lasom, domom i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. W ubiegłym roku w wyniku pożarów traw zginęło 7 osób, a 81 zostało rannych. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. W przypadku dużej prędkości wiatru i nagłej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania. Dodajmy, że za podpalenie traw grozi odpowiedzialność karna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto