Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny kryminał Cyryla Sone już w księgarniach: Pisarz i prokurator zdradza nam, jak na jego książki zareagowało środowisko prawnicze

Anna Szałkowska
Anna Szałkowska
"Świat ci nie wybaczy" to druga książka z serii o Konradzie Kroonie. Jej autorem jest piszący pod pseudonimem Cyryl Sone,
"Świat ci nie wybaczy" to druga książka z serii o Konradzie Kroonie. Jej autorem jest piszący pod pseudonimem Cyryl Sone, mat. prasowe
Kolejna książka z serii kryminałów o prokuratorze Konradzie Kroonie trafiła na półki księgarń. To „Świat ci nie wybaczy”, a my rozmawiamy z jej autorem - Cyrylem Sone, który od dziewięciu lat jest czynnym zawodowo śledczym, a od niedawna również pisarzem. Jak sam przyznaje, nigdy nie był miłośnikiem kryminałów, bo za dużo w nich ściemy. Trójmiejski autor postanowił napisać kryminał po swojemu. „Świat ci nie wybaczy” to historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. Pokazuje, jak rzeczywiście funkcjonują policja, sądy czy prokuratura. To jego druga po "Krzycz, jeśli żyjesz" książka.

Najpierw do księgarń trafiła książka „Krzycz, jeśli żyjesz”, teraz „Świat ci nie wybaczy”. Jaki jest odzew czytelników po lekturze?

Bardzo bałem się tych pierwszych reakcji. Do momentu aż książka nie opuści drukarni, nie pojawi się na sklepowych półkach, nigdy nie wiesz, jak to się wszystko potoczy.

Ale potoczyło się całkiem nieźle. „Świat ci nie wybaczy” jeszcze przed premierą trafiła na listę kryminalnych bestsellerów.

Tak to się jakoś wszystko ułożyło. Druga książka to bardzo trudny temat, zwłaszcza po mocnym debiucie. Wyzwanie dla autora: napisać powieść co najmniej równie dobrą, ale nie taką samą. Nie chciałem jeszcze raz opowiadać tej samej historii, co za pierwszym razem. Wiedziałem też, że nie mogę wpaść w coś, co branża muzyczna nazywa syndromem drugiej płyty. Zbyt mocno uciec w eksperymenty. „Świat ci nie wybaczy” jest więc rasowym, pełnokrwistym kryminałem. Opowieścią, która pozwoli czytelnikowi na długie godziny zatopić się w skomplikowanej, wielowątkowej łamigłówce. Porządną rozrywką na ciepłe letnie wieczory.

Zło ma młodą twarz... Zobacz recenzję kryminału "Krzycz, jeśli żyjesz"

Rozrywką, a jednak inną niż podobne książki z tego gatunku. Tobie w pisaniu pomaga doświadczenie zawodowe.
Pracuję jako prokurator dziewiąty rok. Wcześniej przez trzy i pół roku odbywałem aplikację, przez pięć studiowałem prawo. To lekko licząc siedemnaście lat obcowania ze zbrodni.

Solidny bagaż doświadczeń. Ile spraw przez ten czas poprowadziłeś?
Około trzech tysięcy.

Niezły wynik.
Jakoś się uzbierało. Ale wracając do książki. Ja sam kryminałów zbytnio nie czytam. Za dużo w nich ściemy. „Świat ci nie wybaczy” to historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. Zabieram nią czytelnika za kulisy swojej codziennej pracy. Pokazuję jak rzeczywiście funkcjonują policja, sądy czy prokuratura. Tu nie ma fajerwerków ani głównego bohatera wyposażonego w nadludzkie supermoce.

Supermocy nie ma, a i tak strona po stronie wciągasz czytelnika w tajemnicze chwilami historie bohaterów swojej książki.

Bo takie właśnie jest zadanie pisarza. Stworzyć opowieść, która pochłonie czytelnika.

Można powiedzieć, że w pisaniu pomagają ci obie role, które teraz pełnisz w życiu zawodowym.
Tak. Z jednej strony jestem prokuratorem, który wie, że nie może za bardzo fantazjować. Z drugiej staram się być pisarzem, który dostarczy czytelnikowi to, czego oczekuje od powieści kryminalnej. Historii ze skomplikowanym plot-twistem, licznymi zwrotami akcji, ciekawymi, plastycznymi bohaterami.

W najnowszym kryminale trup nie ściele się gęo, ale łamania prawa nie brakuje. Jak piszesz na końcu książki, to najpopularniejsze przestępstwa, których nie brakuje w prawdziwych referatach, w aktach, na biurkach prokuratorów z krwi i kości, nie bohaterów kryminalnych seriali. O jakich przestępstwach mowa?
Większość autorów kryminałów pisze wyłącznie o zabójstwach. Morderstwo w tomie pierwszy, drugim, szesnastym. To wdzięczny literacko temat. Ale zupełnie nieprawdziwy. Zabójstwa zdarzają się w naszej prokuratorskiej służbie stosunkowo rzadko. Nie są też tak spektakularne, jak można by sądzić na podstawie filmów czy seriali. „Świat ci nie wybaczy” zajmuje się typowymi przestępstwami, jakimi zajmują się organy ścigania. Artykuły 177, 151, 156, 157, 178a, 190, 191, 207, 286 czy 292 kodeksu karnego. Realizm w czystej postaci.

Historię rozpoczyna wypadek samochodowy.
Pozornie błahe zdarzenie, w którym kierowca tylko cudem nie żegna się z życiem. Później okazuje się, że na jego śmierci zależało bardzo wielu osobom. Mamy styk świata biznesu i polityki, zdradzoną żonę, niebezpieczne związki z przestępczym półświatkiem Trójmiasta. Atmosfera zaczyna się zagęszczać.

A jak na Twoją książkę zareagowali koledzy prokuratorzy?
Bardzo bałem się reakcji środowiska. Prawnicy to wyjątkowo dociekliwi ludzie, wytkną ci najmniejszy błąd czy niejasność. Tymczasem dostałem mnóstwo wiadomości od prokuratorów, sędziów czy adwokatów, że ktoś w końcu napisał prawdę. Jedna z czytelniczek napisała mi, że w końcu mamy thriller prawniczy na światowym, amerykańskim poziomie przeniesiony na nasz polski grunt. Przyznam szczerze, że takie słowa budują.

Udzielasz się w mediach społecznościowych. Mam wrażenie, że współczesny autor ma feedback z dwóch źródeł: pierwsze jest policzalne - to liczba sprzedanych książek, drugie zaś dotyczy stałego kontaktu z czytelnikami w mediach właśnie. To pomaga w pracy twórczej, czy nie bardzo?
O liczby sprzedanych książek dowiaduję się raz na jakiś czas, kiedy wydawnictwo podsyła mi statystyki. Faktycznie są niezłe. Wiadomości od czytelników na Facebooku czy Instagramie dostaję natomiast każdego dnia. Kiedyś autorzy nie mieli tego komfortu, pozostawały im listy do redakcji. Ja ze swoimi czytelnikami dyskutuję. I przyznam szczerze, że uwielbiam ten kontakt.

Akcja dzieje się w Trójmieście, jednak tym razem to nie ono wydaje się być spoiwem łączącym losy poszczególnych bohaterów. Dla mnie różne wątki łączą cytaty z Biblii. Robi się mistycznie. Nie ma już zwykłych błędów, z które się płaci. Jest kara za grzechy.
„Świat ci nie wybaczy” ma delikatni odcień opowieści z dreszczykiem. Tak, by emocje ani na chwilę nie opadały.

Na październik zapowiadasz kolejną premierę książki. To trzeci tom pt. „Nigdy już nie uciekniesz”. Będą kolejne tomy, a może inny cykl? Czy pisarstwo stanie się Twoim pomysłem na całe życie?
Uwielbiam pisać, ale też uwielbiam pełnić służbę prokuratorską. Myślę, że będę więc dalej starał się łączyć obie te role. Seria o prokuratorze Konradzie Kroonie zamknie się w czterech książkach. Chcę ją skończyć w najlepszym możliwym momencie.

A czy masz pomysły, co będzie dalej?
Mam więcej niż tylko pomysły. Ja już zacząłem pisać...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto