U Ryśka, wszystko co nowe jest lepsze. Karaś lepszy jest od Grześkowa, nowy komendant policji od starego. Nowy komendant odejdzie, przyjdzie inny i on będzie lepszy od poprzedniego. Nigdy w tym, co pisze Rysiek nie szukałem logiki. On jest klownem, którego nie można brać serio, z którego można się pośmiać.