Od jak dawna prowadzi pan swój salon?
Od sierpnia ubiegłego roku.
Co skłoniło pana do otworzenia własnego biznesu?
Wcześniej pracowałem w salonie fryzjerskim w Malborku, gdzie moją szefową była siostra. Jednak wciąż bylem pomocnikiem, a to dla mnie za mało. Miałem większe ambicje, a sprzyjające warunki lokalowe przyspieszyły decyzję.
Niewielu mężczyzn wybiera tę profesję. Co popchnęło pana do fryzjerstwa?
To właściwie rodzinna tradycja. Nie zawsze są to więzy krwi, jednak wiele bliskich mi osób właśnie tym się zajmuje. Jednak to siostra zaraziła mnie tą pasją. Z natury jestem pedantyczny, więc myślę, że pasuję do tego zawodu.
Co wyróżnia salon na tle pozostałych w powiecie?
Myślę, że to jakość usług i kosmetyków, które sprowadzamy nawet z USA. To niewielki salon, gdzie klientki zapisywane są na konkretną godzinę, a to sprzyja ich wyciszeniu.
Jakie trendy przewiduje pan na sezon jesień/zima 2015?
Zdecydowanie będę nadal stawiał na naturalność. Zwykle kolory proponowane przeze mnie klientkom są ciepłe, ponieważ przeważa u nas słowiański typ urody.
Rozmawiała
Katarzyna Łęgowska
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?