Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biznes. W 1982 roku, będąc w trudnej sytuacji, postanowili z żoną założyć firmę...

WŁADYSŁAWA THIEL
W 2001 r. Antoni Fila uderzył we właściwy dzwon. Zaczęła się produkcja wodomierzy, której udoskonalanie trwa. FOT. PIOTR SZYMAŃSKI
W 2001 r. Antoni Fila uderzył we właściwy dzwon. Zaczęła się produkcja wodomierzy, której udoskonalanie trwa. FOT. PIOTR SZYMAŃSKI
Jubileusz 25-lecia obchodziła Polska Fabryka Wodomierzy i Ciepłomierzy Fila w Sztumskim Polu, zatrudniająca blisko 150 osób. Po mszy świętej załoga bawiła się na festynie rodzinnym.

Jubileusz 25-lecia obchodziła Polska Fabryka Wodomierzy i Ciepłomierzy Fila w Sztumskim Polu, zatrudniająca blisko 150 osób. Po mszy świętej załoga bawiła się na festynie rodzinnym.

Opisywanie firmy zacznijmy od jej mózgu i twórcy. Antoni Fila ma 57 lat. Jego ojciec był sanitariuszem w Pogotowiu Ratunkowym w Nowym Dworze Gdańskim. Żeby zarobić na liczną rodzinę (3 córki i 9 synów), chwytał się różnych sposobów. Wcześnie nauczył synów grać na różnych instrumentach i zarabiali jako orkiestra na weselach i zabawach. Antek wcześnie się usamodzielnił, wyszedł z domu, mając 16 lat. Zamieszkał w internacie. Trudno mu było wyżyć ze stypendium. Żeby nie głodować, dorabiał, jak mógł i gdzie mógł. Zdał maturę i nie poprzestał na tym. Studia ukończył w olsztyńskiej Akademii Rolniczo-Technicznej na Wydziale Mechanicznym.

Z Alicją Rynkowską poznali się w pracy - w cukrowni w Nowym Stawie. Ona także pochodziła z wielodzietnej rodziny, więc ich dzieciństwo nie było "sielskie, anielskie", a raczej trudne, ale i twórcze.

Praca i własny kąt
Do Czernina do pracy pociągnęła męża Alicja. Tam też otrzymali pierwsze służbowe mieszkanie. Praca i własny kąt - to był sukces i szczęście! Przyszedł okres "Solidarności" i Antoni Fila włączył się w ruch wolnościowy, jako przewodniczący Komisji Założycielskiej "Solidarności" w Kombinacie Rolniczym Powiśle w Czerninie. Po wybuchu stanu wojennego co mogło go czekać? Tylko zwolnienie z pracy. Sam odszedł. W 1982 r. w trudnej sytuacji postanowili z żoną założyć własną firmę. Jakie były początki? Bez kapitału rozmiary inicjatywy były raczej bardzo skromne. Postanowili produkować ostre ściereczki kuchenne. Nie mieli na to pomieszczenia. Pani Alicja obszywała je w piwnicy, a końcowa obróbka odbywała się w garażu. Praca w takich warunkach trwała 4 lata.

Złączki i fotel burmistrza
Z upłynnieniem towaru nie było żadnego kłopotu, rósł nawet spory dochód. I kiedy w 1989 r. naczelnik miasta i gminy Emilia Kotulska zaproponowała Filom kupno zaniechanej inwestycji w Sztumskim Polu - budynku o surowych ścianach z cegły - wzięli wysoki kredyt na jego kupno, remont i uruchomienie produkcji. Tym razem była to praca odpowiednia do wykształcenia pana Antoniego: wytwarzanie elementów złącznych do armatury hydraulicznej. Trzeba było zakupić maszyny odpowiednie do produkcji.
Antoni Fila miał różne perspektywy pracy i w 1990 roku został wybrany burmistrzem Sztumu. Kiedy jego firma po roku zaczęła podupadać i liczba pracowników z 60 spadła do trzech, zrezygnował z godności burmistrza i wrócił, by ratować swe przedsiębiorstwo. Nastały dni, kiedy był bliski bankructwa i tylko upalne lato i pomysł na handel wodą mineralną uratowały sytuację. Można było spłacić kredyty i rozwinąć dalszą produkcję. Nawiązał następnie kooperację z firmą Metrona w Toruniu - obrabiał korpusy wodomierzy. W tym czasie uruchomił na piętrze produkcję mebli łazienkowych, przy jednoczesnym remoncie gmachu, wykonaniu zewnętrznej elewacji i końcowym oszkleniu.

Strzał w dziesiątkę
Wreszcie w 2001 r. uderzył we właściwy dzwon! Zaczęła się produkcja wodomierzy, której udoskonalanie ciągle trwa. Zakłady Fila są obecnie jedynymi producentami klasy C (najwyższej) wodomierzy w kraju. Otrzymały Grand Prix na targach krajowych w Bydgoszczy i jako jedyne w Polsce uzyskały akredytację Czeskiego Instytutu Metrologii w Brnie na wprowadzenie normy unijnej MID.

Antoni Fila nawiązał także kontakty handlowe z zakładami we Włoszech i już zamierza poszerzyć ofertę firmy o ciepłomierze. Ostatnio zatrudnił kilkanaście kobiet. Ich delikatne ręce są bardzo przydatne do tak precyzyjnej pracy. Ogółem firma liczy około 150 pracowników.

Maratończyk
Na stresy związane z biznesem pan Antoni znalazł lekarstwo w sporcie. W młodości grał w piłkę ręczną, teraz codzienne, bez względu na pogodę, biega - to jego hobby i pozytywne uzależnienie. Bierze udział nie tylko we wszystkich biegach organizowanych w Sztumie i zwycięża w swojej kategorii, ale także w maratonach w Krakowie, Poznaniu i Biegu Solidarności w Gdańsku.

Fila umie zarobić pieniądze, ale potrafi się także nimi podzielić. Z jego zakupu pochodzi co trzeci bochenek chleba dla rodzin wielodzietnych, przychodzących w każdą sobotę do Caritasu przy parafii św. Anny. Od lat jest fundatorem stypendiów dla studentów-kleryków. Ziemię pod budowę kościoła św. Andrzeja Boboli przekazał za darmo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto