Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa stacji narciarskiej na Nosalu. TPN może kontynuować prace inwestycyjne mimo protestów ekologów

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Wideo
od 16 lat
Decyzja środowiskowa dla budowy wyciągu narciarskiego na Nosalu w Zakopanem otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że Tatrzański Park Narodowy będzie mógł starać się o pozwolenie na budowę wyciągu pomimo odwołań organizacji ekologicznych.

Stację narciarską chce budować Tatrzański Park Narodowy. Ma powstać nowy wyciąg krzesełkowy, system sztucznego śnieżenia i oświetlenia. Dodatkowo ma zostać wytyczona dodatkowa trasa zjazdowa, na potrzeby której trzeba będzie wyciąć 1,5 hektara lasu. Nowa stacja oficjalnie ma być obiektem dedykowanym rozwojowi polskiego narciarstwa alpejskiego.

Za narciarską reaktywacją Nosala lobbowało wiele osób – władze Zakopanego, branża narciarska, sportowcy. Popierał ją nawet sam prezydent RP Andrzej Duda. Rada naukowa TPN zgodziła się na stworzenie stacji narciarskiej w granicach TPN, ale pod warunkiem, że kontrolę nad nią będzie sprawował park, co ma dać gwarancję, że inwestycja i funkcjonowanie stacji będzie odbywało się z poszanowaniem przyrody. De facto oznacza to, że inwestorem nowej stacji stał się TPN. Budowa ma kosztować 60 mln zł, a pieniądze pójdą ze budżetu państwa.

Od początku, gdy tylko pojawiły się pomysłu budowy wyciągu narciarskiego, organizacje ekologiczne sprzeciwiały się tej inwestycji podnosząc, że doprowadzi ona do degradacji środowiska, wpłynie niekorzystnie na zwierzęta – m.in. sokoła wędrownego, czy niedźwiedzia.

Gdy pod koniec października burmistrz Zakopanego wydał decyzję środowiskową, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiedziała, że odwoła się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Niespełna tydzień później burmistrz wydał postanowienie o nadaniu decyzji środowiskowej rygoru natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że TPN może kontynuować proces administracyjny - wnioskować o pozwolenie na budowę, choć decyzja środowiskowa nie jest prawomocna, a odwołanie ekologów nie zostało rozpatrzone. To de facto może oznaczać, że np. TPN uzyska pozwolenie na budowę, rozpocznie inwestycję, wytnie las, a dopiero wtedy SKO rozpatrzy odwołanie ekologów co do decyzji środowiskowej.

- Naszym zdaniem, mówiąc bardzo kolokwialnie, urząd miasta pojechał po bandzie. Rygor natychmiastowej wykonalności oznacza ograniczenie udziału społeczeństwa w całym postępowaniu. Naszym zdaniem dyskusyjne jest nadawanie rygoru natychmiastowej inwestycji dla decyzji, która nie jest ostateczna w całym procesie inwestycyjnym. Taką decyzją byłoby pozwolenie na budowę – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni.

Dodaje on, że rygor natychmiastowej wykonalności nadawany jest inwestycjom ważnym, służącym celowi publicznemu. A wyciąg narciarski jego zdaniem taką inwestycją nie jest. - Widać, że urząd miasta, jak i TPN są bardzo zdeterminowani, by jak najszybciej uzyskać pozwolenie na budowę, jeszcze za czasów dotychczasowej władzy – mówi Ślusarczyk. Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot zapowiada, że złoży postanowienia ws. rygoru natychmiastowej wykonalności.

Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, mówi, że miastu bardzo zależy na tym, by na Nosalu powstała nowa stacja narciarska. - Jest taka możliwość nadania takiego rygoru, w związku z tym dajemy pełną możliwość do realizowania tego zadania. Nie blokuje to możliwości odwołań, ale też nie blokuje inwestora przy realizacji przedsięwzięcia – mówi. I dodaje, że Zakopane uznaje, że można ten wyciąg realizować, bo od lat istniała tam infrastruktura narciarska. - Tym bardziej, że przy wydaniu decyzji środowiskowej inne instytucje jak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Wody Polskie, czy Sanepid nie widziały przeszkód – mówi Dorula.

Co na to TPN? Dlaczego park tak się śpieszy z Nosalem?

- Budowa stacji narciarskiej na Nosalu to przedsięwzięcie planowane od dłuższego czasu. W dodatku jest to projekt, który powstał z inicjatywy społecznej. Nie ma w tej sprawie pośpiechu, projekt jest realizowany w normalnym trybie. Przedsięwzięcie uzyskało pozytywne opinie ze strony organu specjalizującego się w ocenie wpływu na środowisko, czyli Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie, co potwierdziło wszechstronne zbadanie braku jej negatywnego wpływu na środowisko i przyrodę TPN. Rygor natychmiastowej wykonalności oznacza, że wydający go organ uznał odtworzenie stoku na Nosalu za przedsięwzięcie o szczególnym przeznaczeniu i istotności dla interesu publicznego. Za tą decyzją idzie możliwość przystąpienia do prac w zakładanych terminach, które są podyktowane m.in. zaleceniami z raportu środowiskowego, a więc np. dostosowane do okresu lęgowego ptaków – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Paru Narodowego.

Dyrektor dodaje, że to nie TPN podejmuje ostateczne decyzje w tej sprawie. - Park nie jest inwestorem w takim sensie, że finansuje przedsięwzięcie ze swojego budżetu. Finansowanie ma pochodzić z budżetu państwa. Ostateczne decyzje są zatem po stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Sportu, Ministerstwa Finansów. Park ma być podmiotem, który będzie prowadził sam proces odtwarzania stoku, a następnie będzie nim zarządzał, zgodnie z założeniami, czyli jako stokiem z przeznaczeniem dla sportu wyczynowego, w sposób niekomercyjny. Ale to się wydarzy dopiero w momencie otrzymania wszelkich zgód i gwarancji finansowania – dodaje Ziobrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budowa stacji narciarskiej na Nosalu. TPN może kontynuować prace inwestycyjne mimo protestów ekologów - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto