Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Sztumu listy pisze

Piotr Piesik
Do skrzynek pocztowych mieszkańców Sztumu trafił w ostatnich dniach list, którego autorem jest burmistrz miasta i gminy Leszek Tabor. Jak twierdzi, postanowił w ten sposób przekazać społeczeństwu informacje, które uważa za istotne. Pomysł spotkał się jednak z bardzo rozbieżnymi opiniami.

- To jest fundowanie sobie darmowej reklamy za społeczne pieniądze - oświadczyła w telefonie do naszej redakcji Joanna Kowalska. - Proszę przekazać burmistrzowi, że ja nie chcę dostawać takich przesyłek od nikogo.


- Nie widzę nic złego w takich listach, przecież codziennie dostajemy mnóstwo różnych ulotek reklamowych. Bliżej wyborów będzie tego jeszcze więcej. Nikt nie zmusza nas do ich czytania, ja wyrzucam je na makulaturę - mówi Jacek Kamiński.


List burmistrza został wysłany pod 5800 adresów na terenie miasta i gminy. Treść umieszczono również na stronie internetowej magistratu. Leszek Tabor przedstawia w liście najważniejsze inwestycje, które będą realizowane w tym roku na terenie Sztumu w ramach programu modernizacji gminy o łącznej wartości 40 milionów złotych. Zapowiada, że do końca roku zadłużenie gminy z powodu inwestycji może wzrosnąć tylko do 13 procent dochodów, przy możliwym progu 60 procent. Samorządowiec odnosi się do zmian w dziedzinie edukacji, do pomocy społecznej i budownictwa mieszkaniowego.


Blisko połowę listu zajmuje obszerne omówienie opinii burmistrza nt. przyczyn niedawnej manifestacji przed urzędem pracowników fabryki wodomierzy Fila, zarzucających włodarzom gminy blokowanie rozwoju firmy. Burmistrz pisze - "Demonstracja oparta na kłamstwach wskazuje, że tak prawdopodobnie rozpoczęła się kampania wyborcza lokalnych polityków Samorządnego Powiśla, które rządzi powiatem ustawowo odpowiedzialnym za walkę z bezrobociem".


Leszek Tabor na koniec listu powiadamia o umorzeniu w 2009 roku dochodzenia prokuratury, wszczętego na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego, badającego sprawę dzierżawy plaży w Sztumie.



To tradycja, licząca już kilka lat


Leszek Tabor, 
burmistrz Sztumu

Tradycja kierowania przeze mnie listów do mieszkańców liczy sobie już kilka lat. To nie jest kosztowne, list rozsyłamy pocztą jako druk bezadresowy, tym razem wysłaliśmy go do 5800 odbiorców na terenie miasta i gminy. W poprzedniej kadencji samorządu napisałem około dziesięciu takich listów i uważam to za bardzo dobrą formę powiadamiania społeczeństwa o ważnych dla miasta i gminy sprawach. Naturalnie ktoś może mieć krytyczne zdanie wobec tego sposobu komunikacji, ale ja odebrałem wiele pozytywnych opinii, że mieszkańcy te listy sobie naprawdę cenią. Treść ostatniego pisma umieściliśmy również na stronie internetowej urzędu.






Niech burmistrz udowodni zarzuty
Piotr Stec, starosta sztumski, polityk Samorządnego Powiśla


Pisanie listów do mieszkańców uważam za średni pomysł, lecz skoro burmistrz chce z niego korzystać, ma do tego prawo. Jest mi jednak bardzo przykro, że w listach pojawiają się zarzuty pod adresem Samorządnego Powiśla. Oskarżenia bardzo łatwo jest rzucać, lecz niech burmistrz najpierw je udowodni. Do mnie też przychodzi wiele osób niezadowolonych z sytuacji w mieście i gminie, lecz nie pozwoliłbym sobie na doszukiwanie się wszędzie podtekstów politycznych. Żadnej kampanii wyborczej nie rozpoczęliśmy. Proszę zwrócić uwagę, że to nie my używamy języka polityki, ale burmistrz. Szkoda, bo tracą na tym wszyscy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto