MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ciągle nieobliczalni

Jacek Skrobisz
Piłkarze Olimpii od kilku meczów nie mogą wyjść z dołka. Przy piłce Wojciech Wilmański.
Piłkarze Olimpii od kilku meczów nie mogą wyjść z dołka. Przy piłce Wojciech Wilmański.
Trudno stwierdzić, jaka jest przyczyna słabych wyników Olimpii Sztum w tym sezonie. Podopieczni Bogdana Kazojcia atakują, mają przewagę, kontrolują przebieg gry, ale nie potrafią wygrać meczu.

Trudno stwierdzić, jaka jest przyczyna słabych wyników Olimpii Sztum w tym sezonie. Podopieczni Bogdana Kazojcia atakują, mają przewagę, kontrolują przebieg gry, ale nie potrafią wygrać meczu. Tak było w sobotnim spotkaniu z Jantarem Ustka. Sztumianie przegrali na własnym boisku 1:3 i po siedmiu kolejkach z dorobkiem 6 punktów zajmują 16 miejsce w tabeli IV ligi pomorskiej.

Pierwszą groźną sytuację stworzyli goście. Zaraz po rozpoczęciu spotkania Łukasz Stasiak przelobował Marcina Frąckowiaka, ale piłka nieznacznie minęła bramkę. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Wojciech Pliszka po rajdzie prawą stroną boiska dośrodkował do Łukasza Statkiewicza, jednak strzał napastnika był niecelny. W 8 minucie ponownie podawał Pliszka. Tym razem uderzał głową Nikodem Twardowski, jednak futbolówka znów przeleciała bramki. Ataki przyniosły powodzenie w 13 minucie. Wojciech Wilmański dośrodkował piłkę na głowę Marcina Honorego, a ten umieścił ją w okienku bramki Jantara. Niestety sześć minut później był już remis. Sylwester Białek wrzucił piłkę w pole karne Olimpii, ta minęła kilku zawodników i trafiła wprost na nogę Piotra Piszki, który skorzystał z prezentu i pokonał Frąckowiaka. Po stracie bramki Olimpia kontynuowała ataki. W 22 minucie szybką akcję przeprowadzili Marcin Symołon i Pliszka.

Ten ostatni zakończył atak strzałem w pełnym biegu z 18 metra, jednak zabrakło trochę precyzji. W 31 minucie Jantar objął prowadzenie. Stasiak zagrał w polu karnym do Grzegorza Grzelaka a ten w sytuacji sam na sam pokonał Frąckowiaka. W 40 minucie Twardowski mógł doprowadzić do remisu , jednak jego uderzenie głową z bliskiej odległości instynktownie wybronił bramkarz gości. Przez całą drugą połowę olimpijczycy nie schodzili z połowy przeciwnika. Drużyna z Ustki broniła się całym zespołem i wyprowadzała kontrataki. W 85 minucie jeden z nich zakończył się golem. Sylwester Białek zagrał do Stasiaka, a ten przedłużył podanie do Przemysława Iwańskiego, który ustalił wynik meczu na 3:1 dla Jantara.

Olimpia: Frąckowiak - Symołon, Barnat, Gębarowski (53 Podbereźny), Pliszka, Korda, Honory, Wilmański (53 Podlewski), Manuszewski, Twardowski (53 Kornacki), Statkiewicz (53 Chmielewski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto