Styczniowe podniesienie wysokości mandatów, jak wskazują dane, zdało egzamin, więc planowany kolejny krok w tym zakresie wydaje się być uzasadniony. Widać, że ruch na polskich drogach, szczególnie w miastach, uległ spowolnieniu, a kierowcy baczniej zwracają uwagę na znaki drogowe i innych uczestników ruchu. Zdecydowanie na wyobraźnię podziałała magia wielkich liczb, kryjących się w cenniku mandatowym. Co ciekawe, połowa Polaków wcale nie uważa ich jednak za zbyt wysokie – 50% uczestników badania, które w marcu br. przeprowadziło GfK na zlecenie Beesafe, stwierdziło, że kary pieniężne za wykroczenia na drogach są adekwatne. Co piąty respondent (21%) uznał je wówczas za zbyt niskie.
W statystykach widać, że wzrost stawek mandatów jest zmianą w dobrym kierunku, można zatem przypuszczać, że kolejna podwyżka w taryfikatorze również wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Tym razem wyższe kary dotykać będą recydywistów, czyli tych kierowców, którym dotychczasowy poziom już przyznanych mandatów drogowych nie wpłynął na wyobraźnię i nie przekonał ich do przestrzegania przepisów. Jest nadzieja, że podwojenie stawek uspokoi ich temperament.
Wprowadzone w tym roku przepisy prawa o ruchu drogowym wiążą się także z uzależnieniem wysokości składki obowiązkowego ubezpieczenia OC od liczby punktów karnych. Branża szykuje się do wykorzystywania tych danych.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?