Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dachy budynków na sztumskim zamku przechodzą intensywny remont i wymianę pokrycia [ZDJĘCIA]

Redakcja
Ruszył remont dachów na zamku w Sztumie. Rozpoczęły się prace przy wymianie pokrycia dachowego skrzydła północnego i wschodniego.

Remont prowadzi wyłonione w trybie przetargu nieograniczonego Konsorcjum Nortman-Gorczyca z Wielkopolski - kilkanaście dni temu informowało Muzeum Zamkowe w Malborku na swoim profilu na Facebooku.

Cytujemy: Prace przebiegają bardzo sprawnie. W ciągu dwóch pierwszych dni przy ścianach budynków rozstawiono rusztowania, zwieziono materiał budowlany i zabezpieczono teren robót za pomocą płotów ochronnych. W chwili obecnej trwają intensywne prace przy usuwaniu starych dachówek i spróchniałych łat. Odsłonięte poszycie dachów jest natychmiast zabezpieczane specjalną włókniną, chroniącą strych przed opadami deszczu i śniegu. Za kilka dni, po usunięciu wszystkich dachówek, fachowcy przystąpią do prac naprawczych więźb dachowych i elementów murowanych. Należy dodać, że długo oczekiwany remont dachów jest jednym z najważniejszych i najbardziej spektakularnych zadań prowadzonych w tym roku na zamku w Sztumie. Przez wiele lat dachy zamkowe nie były poddane solidnej i kompleksowej naprawie, poza skrzydłem południowym, w którym w latach 2002-2012 działało Sztumskie Centrum Kultury. Zakończenie remontu jest przewidziane w połowie kwietnia br. Przepraszamy za utrudnienia w zwiedzaniu obiektu - informowało muzeum.

Już w lutym zdjęte były wszystkie dachówki, odsłonięte dachy pokryte włókniną, zdemontowano też górne partie pochodzących z XIX wieku kominów.

Zacytowane powyżej informacje od razu rozwiewają obawy tych, którzy lękaliby się dodatkowego zawilgocenia zabudowań zamkowych z powodu zdjęcia dachów. Specjalistyczna włóknina jest odpowiednim zabezpieczeniem. Pozwala też kontynuować bez problemu prace przy wymianie dachów.

Ich stan już od kilkunastu lat oceniano jako bardzo zły, stale się pogarszający. Nie było już możliwe pokazywanie poddasza zamkowego od środka podczas Nocy Muzeów. Niedługo przed przekazaniem Wzgórza Zamkowego dla Skarbu Państwa na koszt gminy wymieniono pokrycie dachu tzw. willi. Z innych dachów zaczynały już spadać dachówki, wzdłuż ścian rozciągano zabezpieczające taśmy, by nikomu kawał ceramiki nie spadł na głowę.

Kiedy latem ubiegłego roku Bogumiła Omieczyńska, kierownik sztumskiego oddziału muzeum, pokazywała dziennikarzom stan obiektów zamkowych i postęp robót zabezpieczających, na poddasze skrzydła wschodniego nie pozwolono nikomu wejść - spróchniałe deski były zbyt wielkim zagrożeniem. Mogliśmy jedynie zajrzeć na poddasze z poziomu schodów.

W tzw. budynkach nowożytnych skrzydła północnego dachy znajdowały się w niewiele lepszym stanie. Dyrekcja Muzeum Zamkowego miała świadomość, że wymiana spróchniałej więźby i pokrycia dachów jest niezbędna, dopiero po jej wykonaniu - kiedy już nic nie będzie lało się za przysłowiowy kołnierz - zabierać się można do dalszych działań konserwatorskich i zabezpieczających. Stąd podjęcie tych robót tak szybko, jak było to możliwe. Zima nie jest tu na szczęście problemem.

Warto zajrzeć co kilka dni na zamkowy dziedziniec i zapoznać się z postępem prac. Wygląd remontowanych budynków zmienia się szybko.

Dodać warto, że o niebo lepiej wyglądają poddasza południowego skrzydła zamku, które latem ubiegłego roku również pokazywała dziennikarzom Bogumiła Omieczyńska. To rezultat prac wykonanych w tej części warowni w latach, kiedy zamek był siedzibą Sztumskiego Centrum Kultury.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto