Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Sztum. Piekło: czy powstanie izba pamięci przypominająca bohaterskie dzieje wsi

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Mieszkańcy wsi Piekło chcą przywrócenia izby pamięci, dokumentującej przedwojenne dzieje miejscowości, stanowiącej ostoję polskości na ziemi sztumskiej, a istniejącej niegdyś w zlikwidowanej tu w 1991 roku szkole. Mieszkańcom udało się odzyskać część dawnych zbiorów izby, które trafiły do świetlicy znajdującej się w dawnej placówce oświatowej.

- Niestety nie wszystko z dawnej izby pamięci udało nam się odzyskać - mówi Iwona Ruszkowska, sołtys Piekła. - Sporo jednak uratowaliśmy - dawne księgi, dokumenty. Teraz chcielibyśmy to wszystko należycie wyeksponować w gablotach, tak by pokazać dzieje naszej wsi i powstałego tu przed wojną Domu Polskiego, w którym mieściła się szkoła. O potrzebie reaktywowania izby pamięci rozmawiałam z władzami Sztumu, ale bez specjalnego rezultatu - dodaje pani sołtys.

Przedwojenne Wolne Miasto Gdańsk większość z nas kojarzy z Gdańskiem i Sopotem oraz Żuławami. W przypadku tych ostatnich wytyczenie granic WMG mogłoby być jednak pewnym trudem. Czy wszyscy wiemy, że do Freie Stadt Danzig (jak brzmiała oficjalna nazwa tego tworu) należały m.in. takie miasta jak Nowy Dwór Gdański i Nowy Staw oraz skrawek ziemi sztumskiej ze wsią Piekło.

Piekło, dzisiaj wieś o średniej wielkości (ma nieco ponad 300 mieszkańców) było przed II wojną światową ostoją polskości w Wolnym Mieście Gdańsku - stanowili oni 85 proc. wszystkich mieszkańców. To tu 16 lipca 1936 roku, staraniem miejscowych Polaków, rozpoczęto budowę Domu Polskiego, w którym miały mieścić się: szkoła, ochronka, mieszkania oraz kaplica. Uroczyste otwarcie placówki nastąpiło po niespełna dwunastu miesiącach - 4 lipca 1937 roku.

Kierownikiem szkoły został Jan Hinc, który zapłacił za to po wybuchu II wojny światowej własnym życiem - został zamordowany przez Niemców w Piaśnicy, pomorskim Katyniu. Okupanci zmienili wówczas także (dokładnie w 1942 roku) zbyt polsko brzmiącą nazwę Pieckeln na Nogathaupt.

W 1945 roku polskie dzieci powróciły do szkoły, którą nazwano imieniem jej bohaterskiego dyrektora. Po latach, w roku 1991, placówkę niestety zlikwidowano, a to z powodu zbyt małej liczby uczniów.

Z mapy wsi i powiatu sztumskiego zniknęła jednak nie tylko szkoła. Przestała istnieć placówka, w której kultywowano pamięć dawnych dni. To dzięki rodzinie, Kościołowi i szkole, dzieci dowiadywały się o chlubnej przeszłości swojej miejscowości. W 1991 roku z tej triady wypadła szkoła.

Niech teraz jej dzieje, w tym tragiczny los kierownika Jana Hinca (na szczęście na budynku zachowała się tablica ku jego czci) oraz dzieje Domu Polskiego powrócą choćby poprzez reaktywowaną izbę pamięci.

Niech powstanie ona jak najszybciej!

A dzieciom i młodzieży z Piekła życzymy, by do szkół miały nieco bliżej niż obecnie, gdy, jak mówi pani sołtys, od podstawówki w Czerninie dzieli je 18 km, a od szkół średnich w Sztumie - 12 km.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto