Gościszewo.Wyścigi przez Gościszewo

Jestem mieszkańcem Gościszewa, mieszkam przy samej drodze, w pobliżu szkoły. Codziennie po godzinie 18. na naszej drodze odbywają się tzw. "zawody kto szybciej przejedzie przez Gościszewo". Całe szczęście, że nie stała się jeszcze żadna tragedia, ponieważ popołudniami i wieczorami dzieci bawią się i grają w piłkę na boisku szkolnym. Czy istnieje szansa na postawienie w Gościszewie stałego fotoradaru? - pisze nasz czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji).
To kolejny sygnał, jaki odbieramy po naszej redakcyjnej akcji "Bezpieczna droga do szkoły". Informacje o zagrożeniach wobec dzieci i młodzieży napłynęły m.in. z Trop Sztumskich, z Gintro i Szrop w gminie Stary Targ. Teraz z Gościszewa.
Przez tę miejscowość przebiega bardzo uczęszczana droga krajowa nr 55, miejscowa szkoła znajduje się bezpośrednio przy niej. Droga jest szeroka, o dobrej nawierzchni, co natychmiast zachęca do przyspieszenia. Istnieją na niej tzw. azyle na przejściach dla pieszych, wytyczono też lewoskręty dla zjeżdżających w drogi lokalne. Na całej długości wsi są chodniki. W porównaniu do innych miejscowości powiatu sytuacja bardzo dobra.
- Nie sposób ustawić wszędzie stałego fotoradaru - wyjaśnia mł. asp. Karolina Gastoł-Zawicka, rzecznik sztumskiej policji. - Nasze patrole dysponują jednak coraz nowocześniejszym sprzętem do kontroli ruchomych i takie kontrole prowadzone są również w Gościszewie. Z naszych obserwacji nie wynika, by poziom zagrożenia wypadkami był tam wyższy, niż w innych miejscowościach.
Policja ma jednak częściej zaglądać do Gościszewa, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku, bo jak pisze nasz czytelnik, wyścigi odbywają się już po godz. 18. Podobna sytuacja ma też miejsce w samym centrum Sztumu, gdzie na parkingu przy ul. Galla Anonima wieczorem odbywają się pokazy poślizgu i palenia opon przez młodych, brawurowych kierowców.
- Aż dziw bierze, że policja toleruje takie "zabawy" w samym środku miasta. Młodzi ludzie kupują za tanie pieniądze stare samochody i popisują się kręceniem kółek na parkingu. Afera wybuchnie dopiero kiedy coś się komuś stanie - narzeka Janusz Wilk, sztumianin.
Amatorskie filmiki z takich wyścigów i pokazów driftu (kontrolowany poślizg, wykonywany samochodem z tylnym napędem, zwłaszcza bmw) znalazły się nawet na portalu youtube. W tej sytuacji najbardziej policji byłby potrzebny nieoznakowany radiowóz z mocnym silnikiem, którym można byłoby ująć ścigantów z Gościszewa i Sztumu.
- Póki co, muszą nam wystarczyć radarowe mierniki prędkości - mówią policjanci.