Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już za nieco ponad 300 dni w Sztumie odbędzie się kolejny zjazd jedynych aut z duszą!

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Licznik na stronie Automobilklubu VW Garbusa w Sztumie odmierza czas do kolejnego Międzynarodowego Zjazdu Garbusów. W momencie pisania tego tekstu od spotkania miłośników kultowych pojazdów w Sztumie dzieli nas jeszcze 320 dni, 9 godzin, 23 minuty i 20 sekund, przepraszam... już tylko 16. Zresztą nieważne, gdy będziecie państwo to czytać najważniejsza będzie (tak jak i teraz) pierwsza - dzienna - liczba na liczniku.

By skrócić nieco oczekiwanie prezentujemy - za stroną Automobilklubu VW Garbusa w Sztumie - zdjęcia z kolejnych trzech pierwszych zjazdów - w 1996, 1997 i 1998 roku.

Przed tygodniem zaprezentowaliśmy krótką historię kultowego auta, teraz skupimy się na ciekawostkach związanych z Garbusem.

  • W Europie produkowano go nieprzerwanie aż do połowy lat 80, a ostatni model wyjechał z meksykańskiej fabryki w 2003 roku
  • Swoje trzydzieste pierwsze urodziny Garbus obchodził pośród dzieci kwiatów na festiwalu Woodstock, stając się symbolem ruchu hipisowskiego - obok słynnego Ogórka (także ze stajni VW)
  • Za jego kierownicą zasiadała Marilyn Monroe, portretował go Andy Warhol, a w swoich filmach uwiecznili go Woody Allen i Stanley Kubrick (w słynnym horrorze "Lśnienie")
  • Garbus był pierwszym samochodem w historii, którego produkcja przekroczyła 20 milionów egzemplarzy
  • W 2005 roku Garbus zagrał główną rolę w filmie "Garbi - super bryka"
  • Garbus pojawił się także na okładce jednej z najbardziej popularnych płyt w historii muzyki - "Abbey Road" Beatlesów
  • W zakładach produkcyjnych na terenie fabryki VW w Wolfsburgu umieszczona jest rzeźnia, w której produkowane są kiełbaski, firmowane logo części zamiennych VW-Originalteil, do których dostępny jest ketchup marki Volkswagen. Są one oferowane pracownikom fabryki oraz klientom detalicznym.

A teraz skupmy się nieco na opiniach o Garbusach. No cóż, nie są obiektywne, bo ludzie je wypowiadający są fanami tych aut. Z drugiej jednak strony - szmelcu by przecież nie wybrali.

Oto garść opinii (zaczerpniętych z sieci):

  • Super samochodzik. Mój Herbik jest z 1968. Jeżdżę nim okazjonalnie i na krótkie trasy. Najfajniejsze jest to jak reagują inni użytkownicy dróg i piesi. A odgłos silnika. CUDO!!! Pozdrawiam użytkowników i fanów:)
  • Niezawodny samochód jeżeli się o niego dba na czas. Odwdzięcza się przejechanymi tysiącami kilometrów. Mój właśnie przekroczył 50 lat, jeżdżę nim cały rok średnio 15 tysięcy rocznie. Wymiana oleju co 5000 km, okresowe regulacje. Originalne ogrzewanie Webasto, i zachwyca cały czas. Szczególnie śmieszy w zimę, kiedy połowa samochodów zostaje na parkingu, a herbi odjeżdża.
  • Najlepszy i najbardziej niezawodny na świecie.
  • Kocham te autka od lat - a jak ktoś kocha to wiadomo - nie widzi wad ........ Jeśli ktoś chce pozytywnie wyróżnić się w tłumie podobnych i w większości niezbyt ładnych samochodów ten wozik jest stworzony dla niego. pozdr.
  • Jedyny samochód na świecie, który posiada duszę!!!

I tą konstatacją wypada chyba zakończyć ten tekst.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto