Sytuacja powszechnego zagrożenia - jak w przypadku pandemii koronawirusa - uruchamia przede wszystkim wspólną solidarność i chęć pomocy. Mogą się - niestety! - pojawić również ludzie, próbujący wykorzystać to zjawisko do działalności przestępczej. O takich przykładach mowa jest na portalach społecznościowych, ostrzega przed nimi Sanepid.
Chodzi o następujący scenariusz - do drzwi pukają ludzie ubrani w ochronne kombinezony i oświadczają, że zostali przysłani przez Sanepid w celu dezynfekcji mieszkania w ochronie przed koronawirusem. Mieszkańcy muszą jednak wyjść z lokalu na czas „dezynfekcji”. Potem okazuje się, że ci rzekomi pracownicy Sanepidu dokonali kradzieży.
Na te zdarzenia zareagowała już Wojewódzka Państwowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna, która opublikowała komunikat: „Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny informuje, że pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie odwiedzają prywatnych mieszkań w celu ich dezynfekcji. Ci pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, którzy mogą mieć z Państwem kontakt osobisty, powinni wylegitymować się legitymacją służbową. Nie są oni ubrani w uniformy ani inny strój roboczy.”
Wychodzi na to, że powinniśmy zachowywać ostrożność podobną jak w przypadku oszustw „na wnuczka”, „na policjanta” itd. Jeżeli pojawi się przed naszymi drzwiami ktoś, kto twierdzi że został przysłany przez jakąś instytucję, żądajmy wylegitymowania się. W razie jakichkolwiek wątpliwości nie wpuszczajmy nikogo do naszego mieszkania - zadzwońmy do instytucji, która miała wysłać tego człowieka i sprawdźmy. Możemy również powiadomić policję i poprosić o pomoc.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?