Zdarzenie miało miejsce w niedzielę po godzinie 18. Mężczyzna chodził po zamarzniętym jeziorze Barlewickim grożąc, że odbierze sobie życie. Świadkowie sytuacji natychmiast wezwali policję i strażaków - ci w specjalnych ubraniach do pracy w wodzie przygotowywali się do wejścia na lód i sprowadzenia mężczyzny na brzeg.
Tymczasem desperat oddalił się od krawędzi lodu i udał się w głąb jeziora znikając z pola widzenia ratownikom. Podjęto poszukiwania od strony wody oraz od strony brzegu. W poszukiwaniach wykorzystano kamerę termowizyjną.
W poszukiwaniach brały udział trzy patrole policji, zastęp z deską lodową z OSP Dzierzgoń, strażacy z OSP Postolin oraz ratownicy z Elbląga.
Mężczyznę udało się odnaleźć na jeziorze Zajezierskim. Policjanci nawiązali z nim kontakt i namówili, by dobrowolnie zszedł z jeziora na brzeg. Tam zajęli się nim ratownicy medyczni.
Strażacy i policjanci apelują, by pod żadnym pozorem nie wchodzić na świeżo zamarznięte akweny. Lód jest bardzo cienki, o nierównej grubości. Załamanie pod człowiekiem może się skończyć utonięciem.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?