Mieszkaniec Sztumu ze stypendium twórczym marszałka Pomorza. Leszek Sarnowski napisze o Franciszku Baumgarcie

Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego ogłosił listę twórców kultury, którzy otrzymają stypendium na swoje działanie. Jak podkreślają urzędnicy, to rekordowy rok zarówno pod względem liczby zgłoszonych wniosków, jak i wysokości budżetu. Spośród przedłożonych 524 wniosków komisja doradcza zaopiniowała pozytywnie aż 142 projekty, na które Zarząd Województwa Pomorskiego zdecydował się przyznać dofinansowanie.

Wśród stypendystów jest Leszek Sarnowski ze Sztumu, który otrzymał stypendium, by opisać losy zapomnianego bohatera, Franciszka Baumgarta.

Podstawowych informacji o Baumgarcie można zasięgnąć z biogramu na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego. Urodził się 8 października 1914 r. w Kokocku w powiecie chełmińskim. W czasie kampanii września ‘39 jako żołnierz 2 Pułku Piechoty Legionów dostał się do niewoli. Dwukrotnie uciekał z obozów jenieckich: Oflagu VII Murnau i IV C Colditz, z którego został przeniesiony do Oflagu VII B Dössel w Północnej Westfalii-Nadrenii, numer jeniecki 15335-VII A.

Był jednym z organizatorów słynnej ucieczki 47 polskich oficerów w nocy z 19 na 20 września 1943 z Oflagu w Dössel, w którym występował pod nazwiskiem Jan Zwijacz - kapral. 37 uciekinierów schwytano i brutalnie zamordowano w KL Buchenwald. Dziesięciu zdołało ujść pościgowi, pięciu przeżyło wojnę, a wśród nich był Franciszek Baumgart” - można przeczytać w biogramie.

Po ucieczce z Dössel dołączył do I Oddziału Organizacyjnego Komendy Głównej Armii Krajowej, pełnił funkcję kuriera utrzymującego łączność z obozami jenieckimi. W Powstaniu Warszawskim należał do VII zgrupowania (batalion) "Ruczaj". Był dowódcą II plutonu w kompanii "Habdank. Walczył w rejonie pl. Trzech Krzyży i al. Ujazdowskich. Z Warszawy wyszedł z ludnością cywilną.
Po wojnie do 1947 r. posługiwał się fałszywym nazwiskiem Zalewski. Zmarł 23 lutego 1979 r. w Sztumie, został pochowany na miejscowym Cmentarzu Komunalnym.

Ze względu na epidemię koronawirusa, nakładane obostrzenia sanitarne oraz odwołanie spektakli, koncertów czy wystaw znacznie pogorszyła się sytuacja wielu pomorskich artystów. Próbując odpowiedzieć na rosnące potrzeby środowiska, władze regionu zdecydowały, że ogłoszą drugi nabór na stypendia dla twórców kultury.

Co ciekawe, budżet na ten cel był w trakcie podwyższany, bo zainteresowanie było ogromne. Z początkowych 200 tys. zł zrobiło się 650 tys. zł. Oznacza to, że w obu tegorocznych naborach Zarząd Województwa Pomorskiego przyznał twórcom 246 stypendiów o łącznej wartości ponad miliona złotych.

– Tak znaczne podwyższenie środków na stypendia to osobista decyzja marszałka Mieczysława Struka, a równocześnie odpowiedź na niezwykle bogatą merytorycznie i ciekawą artystycznie ofertę, jaka wyłania się ze stypendialnych wniosków. Zwyczajnie, po ludzku, cieszę się, że możemy pomóc tak wielu wspaniałym twórcom w realizacji ich zamierzeń i planów, często zagrożonych z powodu pandemicznych zawirowań – mówi Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Autorzy działań realizowanych w ramach obu tegorocznych naborów dla twórców kultury zostaną zaproszeni do zaprezentowania swoich projektów na platformie internetowej pomorskie.eu, gdzie powstała specjalna zakładka „Stypendyści Marszałka Województwa Pomorskiego”.