W obiektach przy ul. Oporowskiej piłkarze wrocławskiego Śląska pojawili się chwilę po godzinie 10. Tam zdali sprzęt sportowy, z którego korzystali na Cyprze.
Piłkarze wrócili do Wrocławia z małym opóźnieniem, bo opóźnił się ich wylot w warszawskiego Okęcia. Wszystko przez to, że ich samolot czekał na odladzanie. We Wrocławiu mistrzowie Polski pojawili się ok. godz. 9.30.
Zawodnicy Śląska zgodnie podkreślali, że warunki na Cyprze mieli świetne, a atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.
Szczególną satysfakcję piłkarze mieli po spotkaniu z Viktorią Pilzno, bo chociaż przegrali, to zaprezentowali się bardzo dobrze. - W ostatnich latach trzykrotnie z nimi graliśmy na Cyprze. Najpierw zremisowaliśmy 1:1, chociaż wtedy mogliśmy równie dobrze stracić 5 bramek. Potem przegraliśmy 2:3, a teraz graliśmy jak równy z równym - analizował Sebastian Mila.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?