Sara Szymańska to utalentowana zawodniczka Zantyra Sztum, walcząca z bardzo groźną chorobą. Na sfinansowanie terapii założono akcję finansowania społecznościowego poprzez Fundację Siepomaga, pomóc postanowili także działacze sztumskiego klubu. Powstał pomysł biegu i marszu nordic walking, z którego całkowity przychód zostanie przekazany na rzecz pomocy dla Sary Szymańskiej.
Na starcie biegu na dystansie jednego okrążenia jeziora Zajezierskiego (około 4,6 km) stanęło ponad 120 osób, ponad 60 przystąpiło do marszu nordic walking na identycznym dystansie. Dodać do tego trzeba grupę osób, które wpłaciły wpisowe do zawodów, nie stanęły jednak na starcie, chciały po prostu dołożyć swoją "cegiełkę" do wspólnego celu. Kilkanaście osób po prostu przeszło dystans, nawet bez kijków. Liczył się wspólny cel. Zebrano łącznie blisko 5 tysięcy złotych.
Czasy biegu mierzono nieoficjalnie, od początku informowano, że nie będzie dekoracji ani nagród dla zwycięzców. Gwoli informacji podajmy, że najszybciej do mety dotarł Marcin Tur z Malborka w czasie 16.07, przed Mateuszem Gumkowskim z Kwidzyna - 16.12 i Bartoszem Kotowiczem (także z Kwidzyna) - 16.17.
Dla wszystkich przygotowano poczęstunek, odbyło się też losowanie nagród, ufundowanych przez firmy Mary Kay, Optylux oraz Asics. Można było wygrać także ...ciasto upieczone przez znanego biegacza Krzysztofa Garbowskiego oraz kolację dla dwojga w niedawno otwartej restauracji "Szwalnia".
Warto zwrócić uwagę na napis ze słowami otuchy dla Sary, który utworzyli biegacze.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
