Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej w Sztumie, zaplanowanej na 11 lutego, rozstrzygnie się przyszłość dawnego przedszkola w Czerninie, które od półtora roku stoi puste. Rajcowie podejmą uchwałę o przekazaniu obiektu w użyczenie Stowarzyszeniu Pomocy Osobom Przewlekle Chorym "Dar Serca".
- Staramy się stosować politykę przeznaczania na cele publiczne budynków, które z różnych względów przestały być użytkowane. Tak stało się na przykład z dawną szkołą w Koniecwałdzie, gdzie po-wstały warsztaty terapii zajęciowej. Przedszkolaki z Czernina znalazły miejsce w szkole, gdzie skoncentrowano wszystkie oddziały. Propozycja przejęcia dawnej siedziby przez stowarzyszenie "Dar Serca" bardzo nam odpowiada - mówi Leszek Tabor, burmistrz Sztumu.
Samorządowiec nie ukrywa, że miasto próbowało najpierw sprzedać budynek, lecz trzy kolejne przetargi zakończyły się niepowodzeniem. Być może jedną z przyczyn była wysoka cena obiektu, oszacowana przed pierwszym przetargiem na 1,8 miliona złotych. Przy tym dawne przedszkole wymaga gruntownego remontu - wymiany okien, drzwi, docieplenia, innej aranżacji pomieszczeń. Budynek stoi pusty, mimo to pochłania pieniądze z tytułu kosztów ogrzewania i dozorowania.
Stowarzyszenie "Dar Serca" przygotowało projekt adaptacji przedszkola na dom dziennego pobytu, w którym osoby starsze i niepełnosprawne mogłyby korzystać z usług rehabilitacyjnych, zdrowotnych i opiekuńczych. Na remont i adaptację stowarzyszenie może pozyskać fundusze z programów operacyjnych województwa pomorskiego. Istnieje realna szansa otrzymania tych środków jeszcze w 2011 roku, wtedy dom po remoncie byłby gotowy już w 2013.
Projekt przekazania obiektu jednogłośnie poparli już radni z Komisji Budżetu i Finansów. Teraz potrzebna jest już tylko uchwała całej rady.
- To ogromne zadanie, czasem z lękiem o tym myślę. Dawne przedszkole jest bardzo duże i raczej starać się będziemy oddać najpierw do użytku jedną kondygnację, dopiero potem piętro. Przecież nawet w przypadku otrzymania pieniędzy z programów operacyjnych musimy zgromadzić pokaźny wkład własny. To jednak dla nas duża szansa, ponieważ borykamy się z brakiem miejsca na już świadczone usługi - wyjaśnia Krystyna Szafrańska, prezes stowarzyszenia.
"Dar Serca" znakomicie uzupełnia działalność opiekuńczą, którą świadczą instytucje samorządowe. Prowadzi obecnie domową opiekę paliatywno- hospicyjną, długoterminową domową opiekę pielęgniarską, rehabilitację leczniczą, wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego i pomocniczego.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?