Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat sztumski. Idzie wielka woda?

ABS
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sztumie i strażacy ochotnicy walczyli o utrzymanie wałów wiślanych w Białej Górze i Piekle.
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sztumie i strażacy ochotnicy walczyli o utrzymanie wałów wiślanych w Białej Górze i Piekle. Piotr Szymański
Władze powiatu przygotowują się na wypadek nadejścia fali powodziowej do rejonu Białej Góry i Piekła

Dodatnia temperatura i promienie słoneczne rozpuszczają lodowo-śniegową pokrywę. Wody z roztopów spływają do rzek. W wielu miejscach Polski poziom wody w rzekach znacznie przekracza stany alarmowe. Wysoka woda nie ominie na pewno powiatu sztumskiego. Po lipcowym zagrożeniu jakie niosła ze sobą wysoka fala na Wiśle starostwo powiatowe jednak "dmucha na zimne".
- Na bieżąco monitorujemy sytuację na Wiśle w Białej Górze - mówi Antoni Downarowicz, wicestarosta sztumski. - Sytuacja na razie jest stabilna, ale nie chcemy być zaskoczeni. Przygotowujemy się na ewentualność wystąpienia wysokiej wody.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przesyła jak dotąd tylko prognozy pogody dla powiatu. O zmianach w poziomie wód nie ma sygnałów.
- Po lipcowej walce z żywiołem uzupełniliśmy już magazyny powodziowe - dodaje wicestarosta Downarowicz. - Zakupione zostały worki na piasek. Zabezpieczyliśmy także niezbędny sprzęt.
Mieszkańcy Piekła jeszcze latem zostali przeszkoleni z nadawania sygnałów za pomocą kolorowych chorągiewek. Każdy kolor oznacza inną potrzebę. Dzięki takiemu sygnalizowaniu ratownicy wiedzą jak rozdysponować sprzęt i ludzi niosących pomoc. Strażnicy miejscy dotarli z informacjami do każdego gospodarstwa we wsi. Na szczęście wały okazały się na tyle solidne, że wytrzymały napór wody. Wisła nie przedarła się też przez koronę wałów. Nie było potrzeby ewakuacji ludności.
Starostwo powiatowe nie powołało jeszcze sztabu kryzysowego, bo sytuacja pogodowa ustabilizowała się na tyle, że woda z roztopów w sposób naturalny odparowuje lub spływa do rzeki.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z pracownikami śluzy - uzupełnia A. Downarowicz. - Codziennie sprawdzamy także poziom wody w Wiśle. Na razie nie ma powodów do niepokoju, aczkolwiek natura bywa bezwzględna.
Sytuacja może się zmienić z dnia na dzień. Wystarczy, że przyjdzie gwałtowne ocieplenie. Zmarznięta ziemia nie wchłonie wody i może dojść do lokalnych podtopień. Warto więc pamiętać o tym, by odbić lód z kratek burzowych i przygotować odpływy dla wody z topniejącego śniegu. Ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców jest także zdjęcie zwisających z dachów budynków lodowych sopli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto