Powiśle Dzierzgoń lepsze od Wierzycy Starogard Gdański

W pierwszym meczu rundy jesiennej IV ligi przed własną publicznością Powiśle Dzierzgoń pokonało Wierzycę Starogard Gdański 3:0 (2:0). Wynik lepszy niż gra. Doświadczenie, ogranie i rutyna wzięły górę nad młodzieńczą fantazją, ambicją i brakiem piłkarskiego cwaniactwa.

W tym meczu kibice Powiśla cieszyli się bardzo szybko, bo już w 4 minucie. Sławomir Makowski podał do Arkadiusza Karwowskiego, ten dośrodkował wprost na głowę Karola Fornalczyka, a on - niepilnowany przez nikogo - nie dał szans bramkarzowi Wierzycy.

W 29 minucie biało-zieloni mogli prowadzić różnicą dwóch bramek. Po podaniu Tomasza Wierciocha Makowski wszedł w pole karne i mocno strzelił, ale w słupek.

60 sekund później miała miejsce sytuacja, która mogła odmienić losy spotkania. Po niepotrzebnym faulu bramkarza miejscowych w polu karnym, arbiter główny wskazał na 11 metr. Jakub Mazur naprawił swój błąd, broniąc pewnie karnego wykonywanego przez Tomasza Kamińskiego. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na starogardzianach chwilę później. Makowski silnie dośrodkował w pole karne, a Artur Trzoska interweniował tak nieszczęśliwie, że głową skierował piłkę do własnej bramki.

W drugiej połowie Powiśle skupiło się głównie na obronie wyniku i szukało szans w kontratakach. Przeciwnik agresywnie i z zaangażowaniem atakował przedpole dzierzgonian, zabrakło mu jednak pomysłu, jak pokonać pewnie broniącego Mazura. Natomiast miejscowi cierpliwie czekali na swoją szansę. I doczekali się. Na trzy minuty przed końcem spotkania akcję rozegraną przez Makowskiego i Fornalczyka zwieńczył celnym strzałem Wiercioch.