MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Olimpii Sztum z Wierzycą Pelplin

Jacek Skrobisz
Olimpia Sztum odrabia W środę zaległości w IV lidze. W Pelplinie spotka się z miejscową Wierzycą. Mecz był zaplanowany na 29 kwietnia, jednak został odwołany z powodu złego stanu boiska.

Olimpia Sztum odrabia W środę zaległości w IV lidze. W Pelplinie spotka się z miejscową Wierzycą. Mecz był zaplanowany na 29 kwietnia, jednak został odwołany z powodu złego stanu boiska.

- Teraz już chyba na pewno zagramy. Spotkanie już nie będzie przełożone, bo nie ma na kiedy - mówi Sebastian Cierlicki, trener Olimpii. - Ja chciałem grać w pierwotnym planie. Na boisku były trzy, cztery kałuże. Jedna połowa boiska była sucha. Nie wiem, jak będzie teraz. Ostatnio byłem w Pelplinie z juniorami i wiem, że boisko pozostawia wiele do życzenia. Podobnie jak w Sztumie.

Olimpijczyków nie trzeba specjalnie motywować do tego pojedynku. Jeśli sztumianie przynajmniej zremisują, to wydostaną się ze strefy barażowej. Od ostatniego bezpiecznego miejsca, na którym znajdują się Kaszuby Połchowo, dzieli olimpijczyków jeden punkt, ale mają lepszy stosunek bezpośrednich meczów.

- Z tego punktu widzenia może dobrze się stało, że gramy dzisiaj - mówi trener Olimpii. - Mamy teraz jaśniejszą sytuację. Po zwycięstwie z Połchowem nastroje w drużynie są dobre. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm.

W meczu z Wierzycą goście zagrają prawdopodobnie defensywnie, czekając na możliwość wyprowadzenia kontry.
Tak grają pelplinianie na wyjazdach i dlatego idzie im lepiej w meczach wyjazdowych, niż na własnym boisku; inaczej niż Olimpii.
- Mają do tego dobrych zawodników: Borowski, Pawlusiński, Wicek - wymienia Cierlicki. - Musimy na nich uważać. Liczę na dobrą postawę naszej linii obrony. My znamy dobrze zawodników Wierzycy i oni znają nas.

Mecz sztumian jest w środę jedynym w IV lidze. Drużyna gra co trzy dni i zmęczenie może być największą przeszkodą w osiągnięciu celu, którym jest utrzymanie się w lidze bez konieczności gry w barażach.

- Przed nami jeszcze sześć spotkań i to bardzo trudnych - mówi Cierlicki. - Na szczęście, mam szeroką kadrę i dobrych zmienników. W meczu z Wierzycą na pewno nie zagra Wojciech Wilmański, który będzie pauzował za cztery żółte kartki, oraz Marcin Symołon z powodu naciągnięcia mięśnia przywodziciela. Do składu powraca natomiast Sergiej Jeroszewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto