Przystań wodna w Białej Górze z nowym dzierżawcą - oby jak najszybciej można było z niej korzystać!

Przetarg na dzierżawę przystani wodnej w Białej Górze rozstrzygnięto 23 marca. Wybrano ofertę firmy Wind Hunter z Gdańska.

Firma tak przedstawia się na swojej stronie internetowej: Wind Hunter to firma powstała na bazie doświadczenia instruktorskiego. Lata szkoleń, nauki i edukacji żeglarskiej pozwoliły stworzyć optymalny system nauki żeglarstwa pod kątem oszczędności czasu, dynamiki szkolenia, jak i praktycznego podejścia do tego wspaniałego sportu.

Przystań w Białej Górze wybudowano w ramach obszernego projektu unijnego, zwanego Pętlą Żuławską. Powiat sztumski był jedynym samorządem powiatowym, który do tego projektu przystąpił. Powstał okazały obiekt, od samego początku nie brakowało opinii, że za duży jak na obecny rozwój turystyki wodnej na Powiślu. Znajduje się tam obszerny hangar z możliwością przechowywania łodzi w okresie zimy, biuro bosmanatu, slip dla wodowania i podnoszenia jednostek, pomost ze stanowiskami do podłączenia wody oraz energii elektrycznej, nawet dalby dla cumowania statków wycieczkowych. Na terenie przystani znajduje się miejsce do grillowania, obok spory parking.

Utrzymanie przystani okazało się kosztowne, zwłaszcza że w okresie ochrony projektu nie można było zarabiać na usługach turystycznych. Przystań nie przynosiła więc powiatowi sztumskiemu dochodów. Tym bardziej krytykowano rozmiary obiektu - dla przykładu w Malborku powstała znacznie mniejsza przystań. Rachuby na szybki wzrost liczby turystów korzystających ze szlaków wodnych okazały się chybione.

W okresie epidemii koronawirusa nie ma co liczyć na rozwój turystyki wodnej, trzeba mieć nadzieję że już niebawem będzie możliwe korzystanie także z tej przystani.