Sezon w korku

Absurd: na jedynej trasie prowadzącej na Półwysep Helski rozpoczęły się... prace remontowe. W dodatku mają potrwać aż do października. Kierowcy pukają się w czoło.

- Kto rozpoczyna latem prace w takim miejscu - pytają retorycznie. - Przecież tu będzie jeden wielki zator!
Drogowcy rozkładają ręce. - A kiedy mieliśmy zacząć, zimą? - pytają.

Od lat podczas sezonu letniego na odcinku drogi nr 216 z Półwyspu Helskiego przez Władysławowo do Pucka kilometrami ciągną się samochodowe korki. Rozpoczęta inwestycja ma, zdaniem drogowców, znacznie ułatwić przejazd.

- Przecież latem nie można bezpiecznie przejść przez jezdnię - żalą się tymczasem mieszkańcy ul. Gdańskiej we Władysławowie, na której prowadzone są prace. - Gdy jeszcze dojdą tu maszyny drogowe, to chyba będziemy musieli nauczyć się latać. Inaczej nie przejdziemy na drugą stronę.

Pracownicy służb drogowych uspokajają i mieszkańców, i kierowców.

- Możliwe jest tylko chwilowe zajęcie przez wykonawcę jednego pasa drogi. Wówczas ruchem kierują odpowiednio oznakowani pracownicy - mówi Henryk Matea, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Pucku.
Drogowcy obiecują, że podczas sezonu letniego do takich sytuacji nie dojdzie. - Prace w tym czasie przeniesione zostaną na chodnik - zapewnia Zdzisław Jabłonowski z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.

Prace na drodze nr 216, prowadzącej z Redy do Helu, zawsze wzbudzają spore emocje. Jedni cieszą się z możliwości wygodniejszego przejazdu, drudzy obawiają się dodatkowych korków na newralgicznym odcinkach i tak już niemiłosiernie zatłoczonej trasy. Od kilku dni robotnicy drogowi zagościli przy wjeździe do Władysławowa. To jeden z odcinków, których szybkie pokonanie w sezonie letnim graniczy z cudem.

- O to, aby rozpoczęły się prace na ulicy Gdańskiej, walczymy od trzech lat - przyznaje Adam Drzeżdżon, burmistrz Władysławowa. - Mam nadzieję, że przy współpracy właścicieli posesji uda się sprawnie i bezkolizyjnie poprowadzić konieczne roboty.

Na pytanie, dlaczego dopiero teraz rozpoczyna się prace w tak ważnym miejscu, Zdzisław Jabłonowski, dyrektor w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, odpowiada krótko: - A kiedy mieliśmy rozpocząć?

W tym momencie przytacza długą procedurę planowania, zabezpieczania środków, aż wreszcie uzyskania tych pieniędzy przez ZDW.

- Pieniądze od marszałka województwa otrzymujemy stopniowo - tłumaczy. - Gdybyśmy mieli je od razu, byłoby zupełnie inaczej.

Pieniądze na remont wjazdu do Władysławowa są zabezpieczone w kontrakcie wojewódzkim. Składają się na nie fundusze Skarbu Państwa, samorządu wojewódzkiego oraz poszczególnych gmin, przez które przechodzi droga nr 216.

Teraz kierowcy na ul. Gdańskiej we Władysławowie mogą napotkać drobne kłopoty z przejazdem, gdyż w skraju jezdni układana jest kanalizacja deszczowa. W sezonie letnim drogowcy zapewniają, że przejdą z pracami na chodnik. Wówczas nie powinni w żaden sposób blokować, zazwyczaj zatłoczonej, ul. Gdańskiej.
W ramach prac wykonany zostanie m.in. fragment kanalizacji, odcinek nowego wodociągu, nowa nawierzchnia jezdni od początku miasta aż do ronda wraz z dojazdami, nowe chodniki, modernizacja oświetlenia, nowe oznakowanie, przejścia dla pieszych z wysepkami po środku, lewoskręty dla pojazdów, które nie będą już tamować ruchu innym kierującym. Prace te kosztować będą w sumie 3,3 mln zł.

To nie wszystkie roboty prowadzone w tym roku na drodze 216. Obecnie kończą się prace na skrzyżowaniu w Celbowie. W planach drogowcy mają również znaczne przedłużenie pasa wolnego ruchu na tzw. górce rekowskiej. Kończyć się on będzie dopiero za łukiem drogi w stronę Widlina.

- Te roboty rozpoczniemy jednak dopiero po wakacjach - zapewnia dyrektor Jabłonowski.
Wykonywana jest już dokumentacja na kolejne etapy remontu drogi. W planach jest poszerzenie drogi z Rekowa aż do Celbowa oraz modernizacja skrzyżowania przy wjeździe do Pucka.