- W ubiegłą niedzielę byłam w aptece, która miała pełnić dyżur. Jej drzwi były jednak zamknięte a na nich widniała kartka polecająca jechać pacjentom do Malborka - mówi jedna z Czytelniczek. - To jest nie do pomyślenia, żeby po lekarstwa trzeba było jechać do innego miasta, zwłaszcza, że w Sztumie funkcjonują cztery apteki. To już nie pierwszy raz, kiedy aptekarze nie wywiązują się ze swoich obowiązków - dodaje.
Obowiązek uchwalenia rozkładu całodobowych dyżurów aptek ogólnodostępnych nakłada na jednostkę samorządu terytorialnego, jaką jest powiat, prawo farmaceutyczne. Starostwo jest jednak bezsilne, dopóki nie otrzyma pisemnej skargi od mieszkańca.
Zobacz także: Sztum: Podsumowaliśmy nasz plebiscyt medyczny. Zwycięzcy odebrali nagrody!
- Zależy nam, by apteki wywiązywały się z obowiązku całodobowych dyżurów, jednak bez pisemnej informacji od mieszkańców nie możemy egzekwować wykonywania przez nich tego obowiązku - zapewnia Sylwia Szefler z wydziału edukacji, ochrony zdrowia, kultury i sportu sztumskiego starostwa. - Dopiero po otrzymaniu pisemnej informacji możemy przekierować ją do Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego, który wyciągnie konsekwencje z niewywiązywania się z tego obowiązku - dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?