Sztum. Miejscy radni nie chcą obniżać pensji burmistrza

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sztumie, radni debatowali nad kwestią obniżenia wynagrodzenia burmistrzowi Sztumu, Leszkowi Taborowi. Do tej pory do kompetencji lokalnych samorządowców należało bowiem ustalenie wysokości wynagrodzenia włodarzowi miasta. Radni uważają, że rozporządzenie Rady Ministrów odbiera im te uprawnienia. Swoje niezadowolenie wyrazili podczas wtorkowych obrad.

- Ustawa mówi wyraźnie, że do my, radni, podejmujemy decyzję, co do wysokości wynagrodzenia, które otrzymuje burmistrz - mówił radny Andrzej Murawski. - Z moich informacji wynika, że burmistrz nie dostał ostatnio żadnej podwyżki, a trzeba podkreślić, że dookoła nas powstało w tym czasie wiele ciekawych inicjatyw. Uważam, że obniżenie wysokości pensji to skandal - dodał samorządowiec.

Uchwała, nad którą debatowali radni zakłada, że od 1 lipca Leszek Tabor będzie otrzymywał wynagrodzenie, na które składa się: wynagrodzenie podstawowe, dodatek funkcyjny, czyli tzw. rekompensata za wzmożoną odpowiedzialność, dodatek specjalny (za wykonanie dodatkowej pracy), a także dodatek stażowy, który włodarzowi przysługuje po pięciu latach pracy. Jego wysokość wynosi 5 proc. miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Ten dodatek wzrasta o 1 procent co roku, aż do maksymalnej wysokości 20 proc.

Do tej pory Leszek Tabor otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 5,9 tys. zł, dodatek funkcyjny w kwocie 1,9 tys. zł, dodatek specjalny (w wysokości 35 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) w wysokości 2730 zł, a także dodatek za wysługę lat, wynoszący 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego (1180 zł).

Projekt nowej uchwały zakłada, że po obniżce wynagrodzenia do kieszeni burmistrza trafi wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4,8 tys. zł, dodatek funkcyjny - 2,1 tys. zł, dodatek specjalny w wysokości 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego (2760 zł) oraz dodatek za wysługę lat w kwocie 960 zł.

Podczas głosowania 10 samorządowców glosowało przeciwko przyjęciu ustawy, trzech radnych wstrzymało się od głosu. Tym samym ustawa została odrzucona. Ale nie oznacza to, że burmistrz Sztumu będzie otrzymywał pensję w dotychczasowej wysokości, gdyż jest to niezgodne z rozporządzeniem Rady Ministrów. Sprawa trafi teraz do wojewody i to od jego decyzji, będzie zależała wysokość pensji włodarza.