Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. Ośrodek Agape ma nie tylko chronić

Tekst i zdjęcie: Marta Głogowska
Schronienie w sztumskim Agape znalazły także osoby samotne, bezdomne, chore. Na zdjęciu Stanisława Banaś i Bożena Poćwiardowska.
Schronienie w sztumskim Agape znalazły także osoby samotne, bezdomne, chore. Na zdjęciu Stanisława Banaś i Bożena Poćwiardowska.
Kobieta zagrożona przemocą musi mieć bezpieczny azyl. To takie miejsce, do którego można wejść w każdej chwili, z ulicy. Tutaj nie odmawia się pomocy - mówi Grażyna Sochacka, prezes Stowarzyszenia Agape.

Kobieta zagrożona przemocą musi mieć bezpieczny azyl. To takie miejsce, do którego można wejść w każdej chwili, z ulicy. Tutaj nie odmawia się pomocy - mówi Grażyna Sochacka, prezes Stowarzyszenia Agape.

W Sztumie rozpoczął działalność ośrodek prowadzony przez tę organizację dla kobiet. Z założenia ma nieść pomoc doraźną. Na razie dom znalazło tu już pięć matek z dziećmi i kilka osób samotnych. Stowarzyszenie Agape stawia sobie ambitny cel: nie tylko chronić, ale i pomagać stanąć na nogi.

- Taka jest idea, ale niestety często życie wygląda inaczej - mówi Sochacka. - Najstraszniejsze jest to, że te kobiety czasem nie mają dokąd wrócić. Kiedy matka z dziećmi ucieka z domu, to zawsze jest ogromna tragedia. Dzieci wyrwane są ze szkoły, ze swojego środowiska. To bardzo niesprawiedliwa sytuacja, kiedy ofiary przemocy muszą zostawić za sobą wszystko. Teraz nie musi tak być: prawo zakłada, że to domowy tyran, sprawca przemocy, powinien opuścić mieszkanie. Niestety, sądy nadal rzadko wydają takie postanowienie. Być może, potrzeba lat, zanim to się zmieni. Wtedy ośrodki takie jak ten nie będą już potrzebne.

W części zasiedlonym budynku ciągle jest dużo do zrobienia.
- To praca od podstaw, dwadzieścia cztery godziny na dobę - opowiada Karol Słończyński, prowadzący ośrodek. - Weszliśmy do budynku po szkole, nieużytkowanego kilka lat. Cieknie dach, kaloryfery są popękane, instalacje zerwane, brak łazienek i sanitariatów.

Tutaj na przeszkody patrzy się jednak jak na dalsze etapy do pokonania. W stowarzyszeniu jest mnóstwo osób, które potrafią robić wszystko. Ośrodki Agape są niemal samowystarczalne i wspierają się nawzajem.
- Jest taka potrzeba zrobienia w życiu czegoś dobrego - tłumaczy Karolina Zawojnicka, księgowa. - Musimy być wszechstronni. Czasem trzeba zostawić obowiązki i wysłuchać drugiego człowieka albo pracować fizycznie. Wzorem jest dla nas szefowa: ona zawsze ma w sobie tyle energii i siły.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto