Wszystko wskazuje na to, że kończy się kilkunastoletnia (bardzo w ostatnim roku kulawa) współpraca starostwa sztumskiego ze Szpitalami Polskimi, dotycząca prowadzenia przez tę spółkę szpitala powiatowego.
Przypomnijmy, że podpisana 25 lipca 2009 roku umowa, na mocy której powiat wydzierżawił spółce Szpitale Polskie nieruchomość oraz sprzęt i wyposażenie należące wcześniej do SP ZOZ, miała obowiązywać do 31 sierpnia 2024 i mogła być przedłużona na kolejne pięć lat.
Starosta Leszek Sarnowski nie widzi obecnie takiej możliwości. Zauważa, że ostatni rok pokazał, że władzom Szpitali Polskich nie zależy na sprawnym funkcjonowaniu szpitala w Sztumie.
- Współpracy w zasadzie nie ma żadnej lub jest wymuszana przez nasze działania. Nawet o wniosku o upadłość spółki dowiedzieliśmy się po dłuższym czasie, a dziś oferuje się nam połowę naszych wierzytelności, dodajmy - publicznych pieniędzy - zauważa włodarz powiatu.
Jak ustaliliśmy, zadłużenie Szpitali Polskich wobec powiatu wynosi około 1,6 mln zł. Powiat znalazł się trzeciej grupie wierzycieli spółki, co kwalifikuje go do odzyskania zaledwie 800 tys. zł. Na to nie chce się zgodzić starostwo, które poddaje też w wątpliwość dobre intencje spółki w prowadzonym przez nią postępowaniu układowym.
- Postępowanie układowe w naszym przekonaniu traktowane jest przez władze spółki jako forma pozbycia się długów, a nie restrukturyzacji przedsiębiorstwa świadczącego usługi medyczne. Jeśli stan niepewności, zagrożenia bytu naszej placówki leczniczej będzie nadal trwał, istnieje zagrożenie, że szpital straci możliwość zakwalifikowania przez NFZ do sieci szpitali, a to oznaczać będzie poważne problemy dla mieszkańców naszego powiatu - stwierdza bez ogródek starosta.
Leszek Sarnowski nie kryje goryczy przypominając, że powiat w ciągu wielu lat poczynił w szpitalu wiele inwestycji, licząc, że ma do czynienia z wiarygodnym partnerem.
- Wspomnieć tu należy choćby blok operacyjny, centralną sterylizatornię, oddział rehabilitacji, czy wsparcie w pozyskaniu zewnętrznych środków na modernizację szpitala. To wszystko czyniono dla dobra naszych mieszkańców, mimo, że operatorem szpitala była spółka prywatna - mówi starosta.
Szpitale Polskie, jak zauważa, zachowywały się niepoważnie nie tylko stosunku do powiatu sztumskiego.
- Jeszcze gorzej wygląda współpraca spółki z Narodowym Funduszem Zdrowia, który również musi zabiegać o informacje na temat sytuacji w szpitalu w Sztumie. W kontekście tego, że NFZ pełni funkcję świadczeniodawcy, dzięki któremu szpital może funkcjonować, jest to zupełnie niezrozumiałe - mówi włodarz powiatu i dodaje: - Wszystko to pokazuje, że nie są nam niestety znane prawdziwe intencje obecnych władz spółki, która w naszych oczach straciła wiarygodność i nic nie wskazuje, aby ją w najbliższym czasie odzyskała. Ponadto władze spółki nie podejmują żadnych działań, by nie tylko uspokoić władze powiatu sztumskiego czy NFZ-u, ale również pracowników zatroskanych o dalsze losy szpitala i swoją przyszłość - kończy starosta.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?