Zdarzenie miało miejsce w sobotę po południu. Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, ratownicy WOPR pełniący dyżur na pomoście plaży miejskiej spostrzegli, że z dwóch mężczyzn skaczących do wody pierwszy bez problemu to zrobił i wynurzył się na powierzchnię, drugi zaś uderzył o pomost i nie wypłynął. Jeden z ratowników skoczył do wody na pomoc, drugi pobiegł do telefonu powiadomić służby ratownicze.
Ratownik nie odnalazł nikogo w wodzie. Podobne fiasko przyniosły działania strażaków, łącznie z trwającą ponad trzy godziny akcją sekcji ratownictwa wodnego z Elbląga, z użyciem płetwonurków. Dokładnie spenetrowali akwen w pobliżu plaży.
Analizowano również zapisy monitoringu wizyjnego. Istnieje możliwość, że mężczyzna który uderzył o pomost, wyszedł z wody niezauważony, kiedy jeden z ratowników prowadził akcję w wodzie, drugi zaś telefonował. Poszkodowany mógł nawet nie wiedzieć, że to jego właśnie szukają.
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sztumie, nie zgłoszono zaginięcia żadnej osoby. Oczywiście istnieje możliwość, że poszkodowany przyjechał do Sztumu z innej miejscowości czy powiatu lub jest człowiekiem samotnym.
Sytuacja jest nieco patowa. Mogłoby ją rozstrzygnąć zgłoszenie się do Straży Pożarnej lub Policji osoby, która uderzyła się o pomost przed skokiem do wody. Z jednej strony trzeba pochwalić szybką decyzję ratowników, z drugiej policjanci i strażacy apelują o rozsądek nad wodą.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?