Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Malborku 74-latka potrąciła 17-latkę i uciekła z miejsca wypadku. Policji powiedziała, że... nie miała świadomości, co się stało

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Policjanci wstępne ustalenia mają, a teraz szczegółowo będą wyjaśniać przyczynę i okoliczności wypadku na al. Wojska Polskiego w Malborku.
Policjanci wstępne ustalenia mają, a teraz szczegółowo będą wyjaśniać przyczynę i okoliczności wypadku na al. Wojska Polskiego w Malborku. KPP Malbork
Wyglądało to drastycznie. 74-letnia kobieta potrąciła 17-latkę na przejściu dla pieszych w Malborku i odjechała, nie udzielając pomocy poszkodowanej. Policjantom tłumaczyła później, że nie wiedziała, iż spowodowała wypadek, ale przyznała się do zarzucanych czynów.

Wypadek na al. Wojska Polskiego w Malborku. Potrącona 17-latka

Malborska policja zakwalifikowała to zdarzenie jako spowodowanie wypadku i ucieczkę. Doszło do tego w czwartek rano (31 sierpnia) na przejściu dla pieszych na al. Wojska Polskiego w Malborku (droga krajowa nr 22) w okolicy skrzyżowania z ulicami Koszykową i Nogatową. Volkswagen potrącił dziewczynę znajdującą się na pasach.

- Dyżurny malborskiej komendy otrzymał zgłoszenie około godziny 7.30. Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci wstępnie ustalili, że kierowca volkswagena nie ustąpił pierwszeństwa, potrącił 17-latkę na przejściu dla pieszych i uciekł w kierunku Elbląga, nie udzielając pomocy – informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Kilka ulic dalej policjanci znaleźli porzucony samochód z uszkodzeniami powypadkowymi.

Funkcjonariusze zabezpieczyli zapisy z dostępnych monitoringów, przesłuchali świadków zdarzenia, wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Do wyjaśnienia sprawy zostali zaangażowani policjanci wszystkich pionów naszej komendy. Już po dwóch godzinach od zdarzenia sprawczyni wypadku została ustalona i zatrzymana – relacjonuje st. asp. Sylwia Kowalewska.

Podejrzana "myślała, że to przedmiot". Tak powiedziała policji

Okazało się, że auto należy do 74-letniej mieszkanki powiatu sztumskiego i to ona prowadziła. Badanie alkomatem wykazało, że była trzeźwa. Jeszcze będą prowadzone szczegółowe badania, bo kobiecie pobrano krew na obecność alkoholu i środków odurzających.

Podejrzana tłumaczyła policjantom, że... nie miała świadomości, iż uderzyła w człowieka. Powiedziała, że przy pogorszonej widoczności podczas deszczu pomyślała, że najechała na przedmiot. 17-letnia dziewczyna trafiła do szpitala w stanie, który został określony jako tzw. średni uszczerbek na zdrowiu. Odniesione obrażenia nie zagrażają jej życiu.

- 74-latka straciła prawo jazdy i usłyszała zarzuty spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia lub zdrowia. Za te przestępstwa grozi jej do trzech lat więzienia – mówi st. asp. Sylwia Kowalewska. - Ucieczka z miejsca zdarzenia jest najgorszą decyzją. Udzielenie pomocy ofierze wypadku jest obowiązkiem każdego z nas i być może takie odpowiedzialne zachowanie decyduje o tym, co najważniejsze, czyli o ludzkim życiu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto