Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Szadółkach mniejszy fetor dzięki bioelektrowni

Wawrzyniec Rozenberg
Piotr Gołaszewski prezentuje bioelektrownię
Piotr Gołaszewski prezentuje bioelektrownię fot. w. rozenberg
Mniej przykrych zapachów rozprzestrzenia się już wokół Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. Niemała w tym zasługa modernizacji wysypiska odpadów.

Właśnie oddano do użytku nową bioelektrownię, zasilaną biogazem. Paliwo wydostaje się studzienkami i rurami ze starych kwater. Jest ich łącznie 144. Dopóki nie były one podłączone wspólną, szczelną instalacją, obwodnicą trudno było przejechać, nie mówiąc o przykrych zapachach na pobliskich osiedlach Gdańska oraz gminy Kolbudy.

Bioelektrownia składa się z dwóch agregatów o mocy 300 i 600 KW. Obok jest piec centralnego ogrzewania i podgrzewania wody. Instalacja pobiera z wysypiska 500 metrów gazu na godzinę. Wyprodukowana energia zużywana jest na potrzeby zakładu, a nadwyżki sprzedawane na zewnątrz. Urządzenia pracują przez całą dobę. Stara elektrownia w sąsiednim budynku została odłączona i przeznaczona do remontu.

- Biogazowe paliwo składa się głównie z metanu, doskonałego do zasilania agregatów prądotwórczych - powiedział Piotr Gołaszewski, szef inwestycji ZUT w Szadółkach. - Wszelkie zanieczyszczenia, które były przyczyną nieprzyjemnych zapachów, teraz są wychwytywane przez filtry.
Kończy się też budowa hali do segregowania odpadów oraz kompostowni. Zostanie ona oddana do użytku za miesiąc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto