Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje 2020. Latem wybiera się na Pomorze od 2 do 3 milionów turystów. Jak wpłynie to na wzrost zachorowań na koronawirusa?

Redakcja
Na Pomorze wybiera się prawie 3 miliony osób. Czy doprowadzi to do zwiększonej liczby zachorowań na COVID-19?
Na Pomorze wybiera się prawie 3 miliony osób. Czy doprowadzi to do zwiększonej liczby zachorowań na COVID-19? Archiwum Polska Press / Piotr Hukało
Przewiduje się, że w najbliższe wakacje Pomorze odwiedzi od 2 do 3 milionów turystów, głównie z Polski. Czy jesteśmy przygotowani na gości, którzy oprócz nadziei na dobry wypoczynek i piękną pogodę mogą przywieźć do nas także koronawirusa?

Na tle krajowych statystyk epidemiologicznych, zwłaszcza informacji dobiegających ze Śląska, Mazowsza, województwa łódzkiego, Pomorze prezentuje się jako rejon w miarę bezpieczny. Jedyne zgłaszane w ostatnich dniach zachorowania związane są z ogniskiem zakażeń w gdańskiej cukierni sieciowej.

- Na Pomorzu nie notujemy wzrostu zachorowań - potwierdza dr Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Są dni, gdy nie ma ani jednego przypadku zakażenia Covid-19 w naszym województwie. Odczuwam z tego powodu bardzo dużą satysfakcję, zwłaszcza, że nasze wcześniejsze przewidywania były o wiele bardziej pesymistyczne. Byliśmy przygotowani, że na Pomorzu od 1,5 do 3 tys. pacjentów będzie wymagać hospitalizacji. Na szczęście l udzie się izolowali, a w okresie największych obostrzeń obserwowaliśmy puste ulice w Trójmieście.

W miarę dobra sytuacja pozwoliła m.in. na odejście od systemu szpitali jednoimiennych. Pozostawiono jedynie dedykowany pacjentom z koronawirusem szpital zakaźny oraz zabezpieczono miejsca dla zakażonych pacjentów chorych psychicznie i wymagających dializoterapii w Szpitalu Marynarki Wojennej. Dziś każdy szpital na Pomorzu ma także obowiązek objęcia procedurą leczenia osoby z dodatnim testem na Sars-CoV-2, które będą wymagały np. zabiegu operacyjnego.

- Placówka przy ul. Smoluchowskiego nie jest szpitalem zabiegowym - tłumaczy lekarz wojewódzki. - Każdy szpital ma zespół do zakażeń szpitalnych. Są też procedury chroniące zakażonego chorego.

Wszystko może się jednak zmienić wraz z nadejściem wakacji. Przewiduje się, że na Pomorze między czerwcem a sierpniem przyjedzie od 2 do 3 milionów turystów, szczególnie z Polski.
- Uważamy, że trzeba zachować wysoką czujność w sezonie wakacyjnym - twierdzi dr Karpiński. - Jesteśmy w pełnej gotowości, a w razie wystąpienia większej liczby zakażeń jesteśmy w stanie w ciągu jednej doby uruchomić kolejny szpital jednoimienny.
Nieoficjalnie wiadomo, że sezon turystyczny spędza sen z powiek osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo epidemiologiczne. Istnieje obawa, że część wczasowiczów nie będzie chciało poddać się restrykcjom, m.in związanym z zachowaniem bezpiecznej odległości od obcych ludzi i noszeniem maseczek w zamkniętych pomieszczeniach. Zresztą już teraz coraz częściej widać lekceważenie zaleceń sanitarnych. Czy inspekcja sanitarna wyciąga konsekwencje np. wobec osób nie nakładających masek w sklepach?

- Stan epidemii w Polsce nie został odwołany, dlatego pomimo obserwowanej w ostatnim czasie w województwie pomorskim poprawy sytuacji epidemiologicznej, należy bezwzględnie przestrzegać zasad bezpieczeństwa, polegających przede wszystkim na zachowaniu dystansu społecznego, stosowaniu maseczek ochronnych w pomieszczeniach oraz przestrzeganiu higieny rąk - przestrzega Anna Obuchowska, z-ca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny na  stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych przypomniał o obowiązku stosowania się do nakazów nakładających obowiązek zakrywania ust i nosa, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego. Informacja o sygnałach niestosowanie się do obowiązku zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych została przekazana do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku
Ktoś będzie musiał jednak egzekwować przestrzegania przepisów w miejscowościach turystycznych. Trudno wyobrazić sobie inspektorów sanitarnych, sprawdzających "dystans społeczny" na deptakach i plażach. Czy oznacza to konieczność skierowania tam większych sił policji lub wojska? A może wystarczy liczyć na wysoką świadomość społeczną oraz czujność mieszkańców i turystów?
- Pojawienia się nowych ogniska zapalnych na Pomorzu nie można wykluczyć - mówi zakaźnik, dr Marek Prusakowski. - Jestem przy tym przekonany, że prędzej czy później każdy z nas będzie musiał zetknąć się z koronawirusem. Ważne, by nie nastąpił gwałtowny wzrost zakażeń u osób, które ze względu na słabą odporność, wiek i inne choroby będą potrzebowały hospitalizacji. Taka sytuacja może doprowadzić do obciążenia szpitali.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto