Wybory prezydenta RP już za tydzień - trwają przygotowania, szczególnie intensywne w Sztumie

Informacji udzieliła nam Małgorzata Draganek z Referatu Organizacyjnego i Zamówień Publicznych sztumskiego Urzędu Miasta i Gminy, osoba z ogromnym doświadczeniem wyniesionym z przygotowania kilkunastu (sama nie podjęła się liczyć jak wielu) elekcji do rozmaitych organów wybieralnych.

- Nasze przygotowanie do zbliżających się wyborów prezydenckich oceniam jako dobre, w stosunku do warunków w jakich przychodzi nam pracować nawet bardzo dobre – mówi Małgorzata Draganek. - To wybory wyjątkowo trudne, nawet pomijając emocje które towarzyszyły próbie ich przeprowadzenia w dniu 10 maja. Bardzo często zmieniają się przepisy i ustalenia. Działamy nieraz intuicyjnie, opierając się na naszych doświadczeniach.

Czternaście komisji – to się nie zmieniło

Na terenie miasta i gminy Sztum pracować będzie czternaście obwodowych komisji wyborczych – dwanaście stałych oraz dwie odrębne, w Szpitalu Polskim oraz Zakładzie Karnym w Sztumie. Niemal we wszystkich przypadkach bez zmian pozostały siedziby komisji. Z jednym wyjątkiem - komisja która pracowała w Bibliotece Sztumskiego Centrum Kultury będzie działać nie przy ul. Mickiewicza lecz przy Nowowiejskiego, w dawnym budynku Kwadro. Czyli nadal w bibliotece, w ślad za jej przenosinami, lecz pod innym adresem. Wszystko inne – czyli granice obwodu i spisy wyborców pozostają te same.

W owych czternastu komisjach pracować będzie 101 członków. Początkowo nie było wielu chętnych do tego zadania, ludzie obawiali się koronawirusa. Ostatecznie udało się komisje obsadzić bez większych trudności. W przypadku komisji nr 1 w Piekle oraz nr 9 w Starostwie Powiatowym trzeba było nawet przeprowadzić losowanie, ponieważ było o jednego kandydata za dużo. Komisje liczą od 6 osób (nr 5 w Postolinie) do 11 osób (nr 7 w Szkole Podstawowej nr 2, gdzie znajduje się najliczniejszy obwód wyborczy).

Wyjątkiem są obwody odrębne. Komisja w Zakładzie Karnym liczy 5 osób, w Szpitalu Polskim jeszcze mniej – 3. Tu pewna ciekawostka. W szpitalu prawo do wskazania osób do komisji miała dyrektor placówki, z tego prawa skorzystała i te wymienione osoby mają za zadanie przeprowadzić wybory w lecznicy.

- Organizacyjnie może być to trudnym zadaniem w tak szczupłym składzie – ocenia Małgorzata Draganek. - Członkowie komisji w szpitalu udają się z urną podręczną do wyborców na poszczególnych oddziałach, w tym czasie urna główna w siedzibie komisji nie może pozostać bez nadzoru. Generalnie urny we wszystkich komisjach muszą być stale nadzorowane. Oczywiście w szpitalu dochodzą do tego określone procedury bezpieczeństwa. Na pewno uda się to sprawnie przeprowadzić, to że członkami komisji są pracownicy szpitala powinno sprawę ułatwić.

W komisjach zasiadają osoby zgłoszone przez komitety wyborcze, także zgłaszające się osobiście. W Sztumie nastąpiła poważna zmiana organizacyjna co do „centrum” obsługi wszystkich komisji. W poprzednich wyborach był to Urząd Miasta i Gminy, obecnie będzie to budynek Szkoły Podstawowej nr 1. Chodzi o zachowanie bezpieczeństwa sanitarnego – komisje będą musiały przygotować karty głosowania, pakiety wyborcze, odbierać i przekazywać materiały. Szkoła dysponuje dużymi salami sportowymi, każda komisja może pracować w oddzielnej izbie lekcyjnej.

Chętnych do „korespondencji” nie ma wielu

Wiele emocji – w ślad za próbą przeprowadzenia wyborów 10 maja – budzi głosowanie korespondencyjne. Na terenie miasta i gminy Sztum taką chęć zgłosiły 53 osoby, z czego dwie to osadzeni w Zakładzie Karnym (w obwodach odrębnych głosowania korespondencyjnego nie ma – wyjaśnia M. Draganek), jedna osoba nie znajduje się w tutejszym rejestrze wyborców. Czyli ostatecznie 50. Czy wielu – niech każdy sam oceni. Najwięcej – 9 osób zgłosiło taką chęć w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7, czyli w szkole nr 2.

Kontynuowane są także ostatnie przygotowania czysto logistycznej natury. Epidemia koronawirusa narzuca liczne zmiany, na które wyborcy muszą być przygotowani. Pierwsza kwestia – choć lokale wyborcze znajdują się w tych samych budynkach (wyjątkiem wspomniana biblioteka), mogą do nich prowadzić inne drogi dojścia. W miarę możliwości komisje tak bowiem będą organizować przemieszczanie się wyborców, by wchodzili jednymi drzwiami, wychodząc innymi, jak najmniej stykając się ze sobą. Tam gdzie to możliwe, lokale wyborcze będą urządzane w większych pomieszczeniach – np. w szkołach będą to sale sportowe a nie jak dotąd klasy lekcyjne. Chodzi o jak największe rozstawienie stołów, kabin, urn.

Stoły będą pozbawione obrusów (dezynfekcja!), zabezpieczono już odpowiednie ilości płynu do dezynfekcji, maseczek i rękawiczek dla członków komisji. Zamówiono nawet 5 tysięcy jednorazowych długopisów, zakładając 50 – procentową frekwencję wyborczą. Oczywiście niektórzy głosujący korzystają z własnych długopisów, lecz na każdego ma czekać „jednorazówka”.

Co istotne dla wyborców dojeżdżających do siedzib komisji z innych miejscowości – tym razem nie będą organizowane dojazdy autobusami. Praktyka poprzednich elekcji wskazywała, że korzystających z takich dowozów było coraz mniej, busy kursowały nieraz puste. Dlatego dojechać trzeba własnym transportem.