Leokadia Ćwirko-Zielińska odeszła nagle, niespodziewanie. Przygotowywała tegorocznych abiturientów do egzaminu maturalnego, opiekowała się szkolnym samorządem. Była także radną powiatową poprzedniej kadencji.
- Nic nie zapowiadało tak dramatycznego rozstania - mówi Mariusz Krause, dyrektor szkoły. - Pani Leokadia podczas spotkania samorządu źle się poczuła i opuściła salę. Wyszła z nią druga nauczycielka. Nagle polonistka osunęła się i straciła przytomność.
Ponieważ szkoła sąsiaduje ze Szpitalem Polskim w Sztumie, pomoc medyczna nadeszła błyskawicznie. Diagnoza - pęknięcie tętniaka.
Mimo starań lekarzy, nauczycielce nie udało się pomóc. Zmarła po kilkudniowej hospitalizacji na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Młodzież pożegnała swoją wychowawczynię paląc znicze przed domem, w którym mieszkała. Leokadia Ćwirko-Zielińska ponad wszystko kochała uczniów. Poświęcała im każdą wolną chwilę. Aktywna do końca. Spocznie dziś o godz.13 na cmentarzu Parleta.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?