Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

“Cukierek albo psikus” - czy to wypada?

Katarzyna Łęgowska
fot. Archiwum
Wydrążone, świecące dynie, złowrogo postukujące szkielety i potwory wszelkiej maści, to właśnie symbole Halloween.

Dla jednych to wytwór marketingowych geniuszy, nieodłączny element popkultury, dla innych szatański wytwór. Niezależnie od tego, czy 31 października zamierzasz świętować, czy ignorować Halloween, warto wiedzieć, gdzie ma swoje źródła.

Genezy tego święta upatruje się w celtyckim Samhain, które przypadało 1 listopada. Był to dzień, kiedy lato ustępowało zimie. Wierzono wówczas, że noc poprzedzająca święto jest wyjątkowa, a ziemię nawiedzają duchy zmarłych, którym należało oddać cześć. Jednak w niemalże każdej kulturze można doszukać się świąt i obrzędów ku czci zmarłych.

- Halloween dla mnie jest amerykańskim, nie da się ukryć komercyjnym „świętem”, które z roku na rok coraz bardziej wdziera się do naszej kultury - mówi Sylwia, która nie ukrywa swojej niechęci.

-Osobiście nie obchodzę Halloween, ale corocznie w domu mam przygotowane cukierki, które pozwalają uniknąć psikusów - mówi Krystian ze Sztumu. - Pomimo procesu globalizacji nie należy jednak zapominać o tradycji Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.

Najważniejsze, by podczas Halloween w ferworze szalonej zabawy nie stracić zdrowego rozsądku. Pamiętajmy, halloweenowe psikusy nie wyrządzały nikomu krzywdy.

O Halloween rozmawiamy z ks. Arkadiuszem Borzyszkowskim, proboszczem parafii w Waplewie Wielkim.

Kościół głośno wyraża swój sprzeciw względem Halloween. Dlaczego?
Myślę, że z podwójnego powodu. To co obecnie nazywamy Halloween ma wyraźne znamiona okultystyczne. Nawet idąc tego dnia do kina możemy zaobserwować, jaka tematyka jest poruszana i kojarzona z Halloween. Po drugie, powinniśmy się poważnie zastanowić, czy zabawa na zasadzie “cukierek albo psikus” jest właściwa. Dzieci przebierają się za duszki i wszystko wydaje się zabawne. Patrząc na zmarłych z takiej perspektywy wydaje się nietaktowne. Halloween wywodzi się z tradycji celtyckiej, ale podobne święta miały miejsce we wszystkich kulturach, wystarczy wspomnieć nasze Dziady, o których zapominamy na rzecz zapożyczonego święta. Jednak te wszystkie obrzędy podchodzą poważnie do zmarłych i czczenia ich pamięci. Nie chcę rozstrzygać tego w kontekście moralności, ale urządzanie imprezy pod pretekstem wspominania zmarłych, jest zwyczajnie nietaktowne.

Wspomniał ksiądz o typowym dla 31 października repertuarze kina. Czy oznacza to, że oglądanie horrorów tego dnia, jest czymś złym?
Nie uważam, że jest to coś złego. Nie popadajmy w skrajności. Jeśli ktoś ma ochotę pójść do kina 31 października, to czemu ma tego nie robić? A to, że wybierze się na horror, to już kwestia gustu. Sam kiedyś byłem ze znajomymi na seansie 31 października. Sporo osób, które wówczas spotkaliśmy, było wystylizowanych w sposób przywodzący na myśl skojarzenia z satanizmem, a tego powinniśmy unikać.

Od pewnego czasu popularność zyskują imprezy typu Holyween czy Bal Wszystkich Świętych, które mają rekompensować chrześcijańskim dzieciom imprezę halloweenową. Czy jest to właściwe?
Myślę, że nie ma nic złego w przebieraniu dzieci za świętych i czczeniu ich pamięci. Należy odróżnić dwie bardzo ważne kwestie, to czas ludzi świętych, a nie kości i trupów a

Rozmawiała
Katarzyna Łęgowska

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto