- O całej sprawie dowiedzieliśmy się z telefonu ojca dziecka - informuje płk Kazimierz Zima, dyrektor sztumskiego więzienia. - Nasz kolega nawet o tym nie opowiedział. Jak potem stwierdził, uznał to za zwyczajne postępowanie w takiej sytuacji, tym bardziej, że posiada odpowiednie przeszkolenie.
Wczesnym popołudniem w poniedziałek kierowca ze Sztumu jechał służbowo do Aresztu Śledczego w Gdańsku. Spostrzegł leżące na poboczu nieprzytomne dziecko, obok mężczyzna wzywał pomocy. St. sierż. zatrzymał się i podjął reanimację chłopca. Po chwili dziecko zaczęło oddychać. Zostało zabrane do szpitala przez karetkę pogotowia, funkcjonariusz Służby Więziennej odjechał w swoją stronę.
Okazało się, że dziecko doznało udaru słonecznego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. O tym, kto udzielił pomocy, ojciec chłopca dowiedział się dzięki spisaniu numerów rejestracyjnych samochodu ze Sztumu (pojazd jest nieoznakowany).
- Funkcjonariusze Służby Więziennej przechodzą systematyczne szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Dobrze się stało, że nasz pracownik znalazł się akurat w tym miejscu i mógł podjąć reanimację dziecka - dodaje płk Zima. - Podjąłem decyzję o przyznaniu jemu specjalnej nagrody.
Bohater zdarzenia jest funkcjonariuszem Służby Więziennej od 12 lat. Pracuje obecnie na stanowisku kierowcy działu kwatermistrzowskiego.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?