Gotowy jest raport kończący pracę Lokalnego Komitetu Działania w ramach pilotażowego projektu "Razem o łupkach". Gmina Mikołajki Pomorskie jako pierwsza na Pomorzu i w całym kraju, przystąpiła do debaty społecznej w sprawie wydobycia gazu łupkowego. Przez trzy miesiące trzynastoosobowy komitet roboczy zbierał informacje o złożach, ich eksploracji, a także sposobach wydobycia gazu i ewentualnych niedogodnościach związanych z tym procesem. Raport został przedstawiony podczas spotkania z mieszkańcami gminy.
- Głównym założeniem jest włączenie wszystkich do wspólnego wypracowania decyzji odnośnie planowanych inwestycji - mówił Paweł Kołacz z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju. - Chodzi nam o wszystkich bezpośrednio zainteresowanych poszukiwaniem i wydobyciem gazu na danym terenie, jak i tych, na których te przedsięwzięcia mogą oddziaływać. Sposób działania LKD oraz doświadczenie zdobyte w tym procesie pozwolą samorządom w przyszłości samodzielnie prowadzić dialog odnośnie strategicznych dla samorządów inwestycji.
Koncesjonariusz wydobycia, firma Eni Polska oraz Pracownia Zrównoważonego Rozwoju moderująca spotkania Lokalnego Komitetu Działania zaprosiły do współpracy wielu specjalistów, którzy w rzeczowy sposób wyjaśniali wątpliwości, którymi dzielili się mieszkańcy. Zwłaszcza budzące najwięcej emocji aspekty ekologiczne i środowiskowe.
- Najgorsze jest, że zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym - mówi Kazimierz Gretza, rolnik, nie kryjący swego krytycznego zdania wobec planów wydobycia gazu. - Zostaniemy tu z górą odpadów, których nikt nie chce i bez wody.
Specjaliści z firmy Eni Polska zapewniają, że nic takiego nie będzie miało miejsca, gdyż cały proces jest monitorowany pod kątem wpływu na środowisko. To jednak nie rozwiewa przekonuje sceptyków.
Z raportu nie wynika także, czy na terenie gminy Mikołajki Pomorskie znajdują się złoża gazu łupkowego, warte rozpoczęcia eksploatacji. Takie informacje przyniesie dopiero kolejny etap poszukiwań - odwiert eksploracyjny ewentualnego złoża. Wśród mieszkańców gminy jednak panuje przekonanie, że pod ziemią jest gaz. Dlaczego tak myślą? Ich zdaniem gdyby złoża nie były zasobne, firma Eni Polska już dawno wycofałaby się z poszukiwań w tym rejonie i nie zawracałaby sobie głowy Lokalnym Komitetem Dialogu z mieszkańcami. Tym bardziej, że w innych gminach województwa odwierty poszukiwawcze zostały "zwinięte", zaś złoża gazu oceniono jako małe.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?