Choć pani Magdalena nie jest z wykształcenia plastyczką, to wykonana praca świadczy o iście mistrzowskim, przekraczających znacznie amatorskie umiejętności, warsztacie.
- Zostałam poproszona o pomalowanie przystanku, ale cała koncepcja jest już moim pomysłem, choć konsultowanym z mieszkańcami. Praca zajęła mi pięć dni. Byłoby szybciej, ale pogoda trochę przeszkadzała - opowiada artystka-amatorka.
Magdalena Zelmańska jest otwarta na propozycje wykonania kolejnych dzieł. Pomysłów jej nie brakuje.
Świadczy o tym już wykonana praca w Jasnej. Zanim udacie się Państwo do Jasnej, by zobaczyć przyozdobiony przez plastyczkę przystanek, zerknijcie na zdjęcia w galerii.
Do Jasnej warto zresztą przyjechać nie tylko z powodu komunikacyjnego dzieła sztuki. Założona w 1354 roku przez komtura dzierzgońskiego Helwicusa de Goltbach wieś posiada bardzo interesującą historię. W Jasnej była stacja końcowa kolejki wąskotorowej łączącej tereny rolnicze (buraczane) z cukrownią Stare Pole (linię zlikwidowano w roku 1967). Do końca lat 50. we wsi stał szachulcowy kościół ewangelicki.
Osobliwością Jasnej był tzw. buk Hartwicha na Lisiej Górze. W 1813 roku miejscowy pastor Friedrich Hartwich żegnał tutaj swoich dwóch synów wyruszających na wojnę z Napoleonem. Od tego czasu tradycją stało żegnanie w tym miejscu idących do wojska chłopców przez swoje panny.
Warty odwiedzenia jest w Jasnej kościół pw. Trójcy Przenajświętszej. Gotycka świątynia z cegły zbudowana została w latach 1320-1330, a odbudowana po zniszczeniach ok. 1673 roku - wtedy też nadano jej barokowy wystrój. Na uwagę zasługuje późnobarokowa ambona z figurami ewangelistów i ojców Kościoła, która wspiera się na postaci Mojżesza trzymającego tablice Dziesięciorga Przykazań.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?