MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak to z bartnictwem w dawnym Malborku było? Wojciech Albecki opowiedział w Muzeum Miasta historię pszczelarstwa aż do współczesnych czasów

Anna Szade
Anna Szade
Wojciech Albecki to doświadczony pszczelarz. Zajmuje się m.in. ulami na dachu Urzędu Miasta Gdyni.
Wojciech Albecki to doświadczony pszczelarz. Zajmuje się m.in. ulami na dachu Urzędu Miasta Gdyni. Radosław Konczyński
Wcale nie trzeba lubić miodu, by wybrać się na wykład „Od bartnictwa w dawnym Malborku do współczesnego pszczelarstwa”, zwłaszcza że wygłosi go pasjonat, bo Wojciech Albecki jest i historykiem, i pszczelarzem. Muzeum Miasta Malborka zaprasza na kolejny odcinek "Spotkań z historią" 23 maja (czwartek) o godz. 17.

"Spotkania z historią" w Muzeum Miasta Malborka. Tym razem o pszczołach

Muzeum Miasta Malborka przyzwyczaiło już swoich odbiorców do organizowanych cyklicznie „Spotkań z historią”. To nie nudne wykłady, ale wciągające wielowątkowe opowieści, które przenoszą słuchaczy w czasie. A teraz było i o przeszłości, i współczesności. O historii i naturze. No i było smacznie...

Wykład „Od bartnictwa w dawnym Malborku do współczesnego pszczelarstwa" wygłosił Wojciech Albecki, historyk, który zawodowo prowadzi pasiekę pszczelą składającą się z około 200 pszczelich rodzin. Jest też członkiem Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych oraz wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Gdańsku. Co ciekawe, Wojciech Albecki zajmuje się również pszczołami w Gdyni. W ubiegłym roku jako opiekun pasieki na dachu gdyńskiego Urzędu Miasta zajął trzecie w miejsce w kategorii „Pszczelarstwo miejskie” w ogólnopolskim konkursu na Pszczelarza Roku.

Podczas spotkania w Muzeum Miasta Malborka gość zaimponował olbrzymią wiedzą na temat świata pszczół. Niektórzy mieszkańcy przyszli specjalnie po to, by jak najwięcej z pierwszej ręki dowiedzieć się o pracy w pasiece, wytwarzaniu miodów, o ich rodzajach im właściwościach. Ale nie brakowało i takich słuchaczy, których szczególnie interesował wątek historyczny. Wojciech Albecki opowiadał o pracy bartników, o tym, jakie sposoby wynajdowali na niedźwiedzie, które były ich naturalną konkurencją do miodu, a potrafiły bez problermu wdrapać się na poziom - używając dzisiejszych porównań - 3-4 piętra.

Jak wyjaśnił gość, wraz z rozwojem gospodarki leśnej bartnicy zostali "wypchnięci" z lasów. Rozwiązano to w ten sposób, że wycinano drzewa na wysokości barci (dziupla z pszczołami) i przenoszono je w pobliże domostw osób parających się pozyskiwaniem miodu.

Barcie znajdowały się niżej, bliżej ziemi, więc bartnik mógł obserwować, co tam się dzieje - mówił Wojciech Albecki.

Był to krok w kierunku pszczelarstwa w obecnie znanej formie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto