W najbliższą niedzielę odbędzie się premiera spektaklu “Śnienia”. O czym jest ta sztuka?
To uderzenie w politykę, przede wszystkim w szeroko pojętą gomułkowszczyznę. Jesteśmy teatrem alternatywnym, nie gramy za pieniądze podatników, w związku z czym możemy sobie pozwolić na daleko idącą swobodę w tej kwestii. Nasz najnowszy spektakl to szczególne obserwatorium tego, co się dzieje na świecie z perspektywy prowincji. Chcemy pokazać, że to co się dzieje lokalnie, ma swoje odzwierciedlenie w tak zwanej dużej polityce. Główny bohater, choć to tylko umowne stwierdzenie, bo wszystkie postaci są równorzędne, manipuluje czasem. Pozwala mu to wprowadzać zmiany. Dzięki temu zabiegowi pokazujemy zachowanie człowieka, który znajduje się w sytuacji bez wyjścia - cokolwiek zrobi, będzie to miało negatywne dla niego skutki. W czasie trwania spektaklu okazuje się, że nasz bohater jednocześnie jest własnym ojcem, synem i sobą... W “Śnieniach” poruszamy temat cenzury i sytuacji, w jakiej znalazła się kultura, nawiązujemy do PRL-u i wydarzeń marcowych. To nasz wyraz niezgody. Co ważne, mimo że w sztuce pojawiają się teksty Marksa czy fragmenty Apokalipsy, do jego zrozumienia nie jest konieczna znajomość języka polskiego.
Kiedy zrodził się pomysł na stworzenie “Śnień”?
Idea powstała trzy lata temu, jednak w tym czasie spektakl ewoluował wielokrotnie. Zmieniał się pod wpływem licznych wydarzeń, które obserwowaliśmy. Tworzenie spektaklu ma wiele etapów. Początkowo było w nim wiele improwizacji, następnie rozpoczął się proces kodowania, by ostatecznie uzyskać sceny powtarzalne. Duży wpływ na kilka scen miała reakcja Ministerstwa Spraw Zagranicznych na pojawienie się platformy podczas parady karnawałowej w Niemczech. Przedstawiała ona Jarosława Kaczyńskiego jako dyktatora depczącego kobietę symbolizującą Polskę. Tam sztuka traktowana jest z należną jej godnością, u nas wymaga się cenzury.
W tym spektaklu nie zobaczymy Cię na scenie. Dlaczego?
Uznałem, że w “Śnieniach” chcę być reżyserem, co się okazało ciekawym doświadczeniem. Nasz zespół stanowi siedem osób, nad którymi czasem trudno zapanować.
Teatr 3.5 to aktorzy różnych pokoleń, czy to stanowi dla was jakąś barierę komunikacyjną?
Raczej nie, staramy się znaleźć wspólny język, uzupełniamy się. Choć podczas tworzenia “Śnień” ta różnica perspektyw była dość wyraźna. Musieliśmy zacząć od lekcji historii i wyjaśnić młodszym aktorom, kim właściwie był Gomułka i jakie znaczenie miały pewne wydarzenia.
Dlaczego “Śnienia” są dla was tak ważne?
Przede wszystkim dlatego, że są pierwszą rzeczą stworzoną w Wytwórni Kultury. Koncerty, które organizujemy, są działalnością dodatkową, to w pierwszej kolejności ośrodek teatralny i w tym kierunku zamierzamy się rozwijać. Otrzymaliśmy również potwierdzenie, że na premierze będą obecni krytycy teatralni z Trójmiasta i Teatr Snów.
Jakie są najbliższe plany Teatru 3.5?
Po premierze zamierzamy nieco odpocząć, ale w perspektywie mamy trzy pokazy nowego spektaklu w Węgajtach, Poznaniu i Warszawie. Wybieramy się również z “Inżynierią Marzeń” na Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. Planujemy również spektakle za granicą, ale na razie nie mogę zdradzić szczegółów. Dodam jeszcze, że 12 marca wstąpiliśmy w skład teatrów niepublicznych, co ma znaczący wpływ na nasz status. a
Rozmawiała
Katarzyna Łęgowska
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?