- Jestem dobrej myśli - mówi Michał Ogrodowicz, dyrektor Szpitala Polskiego w Sztumie. - Lekarze otrzymali zapowiadane dokumenty. Mają teraz siedem dni na zapoznanie się z ich treścią i podjęcie decyzji. Liczę na to, że termin ten w praktyce będzie krótszy.
Obie strony nie chcą na razie ujawniać, czy propozycje spółki choć w części odpowiadają oczekiwaniom środowiska medycznego. Sytuacja w szpitalu pozostaje napięta. Na porozumienie obu stron czekają przede wszystkim pacjenci. Niepokoją się, czy będzie komu leczyć chorych.
- Nie wiem, czemu ma to służyć - mówi Władysława Thiel, mieszkanka Sztumu. - Zarząd chce chyba doprowadzić do likwidacji naszego szpitala. Pozbędzie się fachowców, specjalistów. Lekarze wcale tak dużo nie zarabiają. Jestem pacjentką szpitala i wiem, jaka jest sytuacja. Teraz reumatolog pracuje na oddziale wewnętrznym... To jest całkowicie niezrozumiałe.
Istniało też zagrożenie braku obsady medycznej dla karetki pogotowia. W takiej sytuacji do pacjentów ze Sztumu musiałyby przyjeżdżać karetki z powiatów sąsiednich.
- Takiej obawy w tej chwili nie ma, tę groźbę udało się zażegnać - uspokaja Piotr Stec, starosta sztumski. - Biorę udział w spotkaniach z personelem medycznym, także średniego szczebla i liczę na porozumienie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?