Reforma administracyjna w roku 1999 była jedną z głównych reform przeprowadzonych przez rząd Jerzego Buzka. Wzbudziła ona wiele emocji zwłaszcza w stolicach likwidowanych województw, w tym m.in. w Elblągu. Miasto to nie tylko straciło status wojewódzki i szereg związanych z tym statusem instytucji, ale także znalazło się na podrzędnej pozycji siedziby powiatu w nielubianym przez większość elblążan województwie warmińsko-mazurskim. Na nic nie zdały się protesty mieszkańców, którzy nie osiągnęli nawet ulokowania w Elblągu siedziby urzędu marszałkowskiego.
Casus Elbląga wart jest przypomnienia właśnie ze względu na Sztum. To co nie udało się mieszkańcom dużego ośrodka, reprezentowanego w Sejmie i Senacie, osiągnęli mieszkańcy o wiele mniejszego Sztumu.
Bo choć miasto to i otaczające go gminy znalazły się w 1999 roku w powiecie malborskim, to sztumianie nie zmarnowali następnych lat i skutecznie zakończyli ten niechciany mariaż. Przeprowadzona została szeroka akcja społeczna dla reaktywowania powiatu. Zaangażowały się w nią wszystkie wpływowe lokalne środowiska - w tym samorządowcy, politycy i sportowcy. Do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trafiła także petycja uzasadniająca konieczność reaktywacji powiatu. Działania o jego odtworzenie koordynował Społeczny Komitet Obrony Powiatu Sztumskiego, zawiązany przez mieszkańców pięciu gmin: Sztumu, Dzierzgonia, Mikołajek Pomorskich, Starego Targu i Starego Dzierzgonia (ta ostatnia gmina do 1975 roku wchodziła w skład powiatu morąskiego). Ciekawostką jest, iż pierwsze starania o reaktywowanie powiatu sztumskiego podjęto jeszcze na sześć lat przez reformą administracyjną Buzka - w roku 1993, gdy zaczęto mówić o konieczności powołania trzeciego - obok gmin i województw - szczebla administracji samorządowej.
Ostatecznie powiat sztumski reaktywowano 1 stycznia 2002 roku za rządów premiera Leszka Millera z SLD. Było to jednak przyklepanie decyzji, którą podjęto jeszcze za czasów Jerzego Buzka, który zakończył swoje rządy w październiku 2001 roku. Dobrze poinformowani uważają, że dużą rolę w przywróceniu powiatu sztumskiego odegrał Wiesław Walendziak, szara eminencja w ekipie premiera Buzka, który był przez pewien czas szefem jego kancelarii. Choć Walendziak zrezygnował z tego stanowiska jeszcze w 1999 roku, to zachował znaczną część swoich wpływów nawet po objęciu władzy przez postkomunistów, będąc posłem z Pomorza.
Wiesława Walendziaka wielu sztumian wspomina do dzisiaj życzliwie. Takich uczuć ten prawicowy polityk nie budzi natomiast w Pasłęku, który podobnie jak Sztum starał się o reaktywowanie powiatu. Tu "szara eminencja" Akcji Wyborczej Solidarność nie pomogła, i to mimo tego, że miastem rządziło wówczas Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, której to partii Wiesław Walendziak był przez pewien czas członkiem.
Wróćmy na koniec o historii. 1 stycznia 2002 roku poza powiatem sztumskim reaktywowano także sześć innych powiatów: brzeziński ze stolicą w Brzezinach, z części powiatu łódzkiego wschodniego, gołdapski ze stolicą w Gołdapi, z podziału powiatu olecko-gołdapskiego, leski ze stolicą w Lesku, z części powiatu bieszczadzkiego, łobeski, ze stolicą w mieście Łobez, z części powiatów goleniowskiego, gryfickiego i stargardzkiego, węgorzewski ze stolicą w Węgorzewie, z części powiatu giżyckiego oraz wschowski ze stolicą we Wschowie, z części powiatu nowosolskiego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?